Witajcie Kochane
Dziekuje ze tak sie martwicie o mnie ale czasami po prostu niemam jak napisac.. tylko szybko zajrze i poczytam was troche z Nicolinka na kolanach
Nie urodzilam szybciej i mysle juz pozytywniej ze jednak moj malutki Marcus pobedzie jeszcze w moim brzuszku
Pozatym to u mnie jakos ostatnio zakrecenie jest..
Wczoraj bylam na tych urodzinach mojego szwagra i na mojego tescia wogule uwagi nie zwracalam.. a jak poszlam sobie do pokoju dziecinnego do dzieci mojego szwagra to tesciowa przyleciala odrazu co robi Nicolinka i juz odrazu Nicole chciala do niej isc.. tak samo jak mialam malutka na rekach i wystarczy ze moja tesciowa pomacha malej raka to mala az sie pali zeby isc do niej.. Glupio mi wtedy jest,i czasami mysle ze tesciowa naprawde kocha mala za mocno i nie zachowuje sie jak jej babcia tylko jak druga mama..
No a mi glupio jest jakos to jej powiedziec zeby nie zrozumiala zle czegos.. ale nie moze tak byc b´na dluzsza mete.. bo mnie to boli .. ja mam mala na rekach Nicole zobaczy babcie to juz sie nie licze.. a takie tulmaczenie ze to cos innego jest babcia i ze mame ma Nicole na codzien jakos mnie slabo przekonuja..
bo jest przesada w tym wszystkim
A tak ogulnie na tych urodzinach bylo w normie.. sztywno jak zawst´ze.. i ´czulam sie jakos dziwnie niepotrzebna..bo Nicole bawila sie ze wszystkimi tylko nie ze mna i jakos tak dziwnie bylo.. Tesciowa mowi ze to normalne ze kazde dziecko takie jest ze sie bawi i zapomina o wszystkim... mozliwe ale zeby bylo az tak ze mala mnie wogule nie zauwazala??A jak ja wzielam od babci to zaczela plakac i mi sie przykro zzrobilo w tym momencie?? Bo chcialam ja tylko od stolu wziasc i zeby sobie polatala.. no ale musze wam powiedziec ze Nicolinka jest kochana i inna jak jestesmy sobie tylko same albo nawet we trojeczke to wtedy jestem wazna i ja i moj maz..
Pozatym mala ostatnio spi bardzo niespokojnie w nocy.. Wczoraj mala spala ze mna w naszej sypialni dopieri o 23 30
i spalysmy do 9 40
wyspalam sie jak mops.. i nie wiem czemu ostatnio mala niechce spac sama.. A dzisiaj sie ladnie wyprysznicowalysmy i mala spala tylko 40 minut..
tak malooo
I teraz juz mam ja na kolanach ,i chwilowo poszla do swojego taty.. Ciezko sie pisze tak z dzieckiem na kolanach
Maggie szkoda ze masz taka sytuacje z ojcem.. ale mam nadzieje ze jakos sie pouklada.. ja sie tez przyzwyczailam ze z moja rodzina nie mam kontaktu ..
Tylko moja babcia i siostra i moj chrzestny to sa wyjatki a moi rodzice to az szkoda gadac..
Aginka ja tez sie przyzwyczailam ze mam taka sytuacje i tak musi byc.. moj maz niby nie jest az taki najgorszy.. bo jak sie mala urodzila to tez mi pomagal i wiedzial co ma robic.. i dlatego mysle ze tym razem tez tak bedzie jak sie urodzi Marcusek.. ale ma tez wady jak lenistwo,wygodnictwo,i to ze za swoimi rodzicami idzie az do przesady.. no ale tak to jest spokojny i nawet czasami kochany dobrze mi jest z nim mimo wszystko .. czaasami bola mnie niektore rzeczy i sprawy ale samej bylo by mi zle wiec wole byc z moim mezem bo stara sie na swoj sposob i jest Ok.
Kochane Baboski dziekuje ze jestescie i ze sie martwicie o mnie To wazne dla mnie i to doceniam.. a teraz ide do mezulka i Nicolinki wypic kawke
(Latte Macchiato)
moje ulubione
Wpadne znowu wieczorkiem i napisze kolejny referacik
Basia podziwiam cie ze nie zalamalas sie i ze masz takich wspanialych rodzicow ze ci pomogli
i pomagaja i sa caly czas przy tobie
Milego dzionka buziaczki dla was wszystkich paa