Może któraś z Was ma jakies wiadomości na ten temat. Od dłuższego czasu moim marzeniem jest otworzyć przedszkole lub jakąś salę zabaw dla dzieci (w duchu Marii Montesorii). Ale??? pytań jest conajmniej 100. Słyszałam, ze przedszkole to trudna sprawa głównie z powodu biurokracji (sanepid, straż, itp). Później trzeba mieć też lokal do tego dostosowany, a to są kosmiczne sumy. Niedługo się przeprowadzam i mam możliwość zamieszkania na wiosce bez przedszkola w całej gminie. Chętnie bym je otworzyła. Podobno nawet w takim przypadku jest jakieś dofinansowanie z UE tylko znów nie mam pojęcie jak to się załatwia i jakie są wymogi lokalowe (ja bym chciała w domu na 1 dużym pokoju) przykładowo od 8 do 12 bez jedzenia (dzieci przynoszą swoje drugie śniadanie). Wiem, że jesli jest bez kuchni nie ma się na głowie zasad sanepidu, które są na pewno absurdalne). Innym pomysłem o jakim słyszałam jest otworzenie czegoś co w nazwie nie ma "przedszkola" wtedy znów można ominąć całą ta wielka papierologię. Tylko czy wtedy możliwe jest dofinansowanie na otworzenie takiej placówki albo chociaż dofinansowanie z gminy na 1 dziecko? bo biorąc pod uwagę biedę na tej wiosce nie znam osoby która by zapłaciła choć 200 zł miesięcznie...
Za wszelkie info bardzo dziękuje:)