Sikorko...oj jak slodko....Maya na ciapkanie jedzonkiem musi poczekac do wiosny-wtedy wystawie ja na ogrodek

...w domu tylko wykladziny nieszczesne!!!oczywiscie ona przy zwyklym karmieniu tez wklada palce do buzi i pomaga nimi gryzc

.....no a co do kubkow...to u nas jest tak,do sniadanka Maya pije z kubka normalnego,poza tym glownie cyc....a soczek bedzie dostawala z niekapka poki sama nie potrafi nierozlac na podloge z normalnego kubka

....widze ze ją bardzo zainteresowal ten kubek...i w trakcie zabawy po niego siega i pociaga od czasu do czasu.....tak ze niezamierzam zaprzestac nauki obslugiwania sie doroslym kubkiem

....ale wydaje mi sie ze latem przy zabawie w ogrodku czy na spacerku w tym naszym angielskim upale moze sie niekapek przydac
a ja jakas rozbita chodze...sasiad z pl sie powiesil dzis

.....i to ojciec najlepszego kolegi mojej siostry...wszyscy zdenerwowani u mnie w domu...matko co za dzien....
Maya spi....juz godzinke...ja odwalilam calutkie sprzatanie i odkurzanie zalatwi tatus jak wroci z pracy....ciasto ala Zborra juz w piecu
