czesc, kobitki! strasznie dawno mnie tu nie było, ale w domku szpital miałam: najpierw ja chora, potem małż a potem znowu ja i dzieciaki; teraz chory "tylko" Radek, ale za to znowu przebrzydłe zapalenie oskrzeli.
w tym roku koniecznie wczasy w górach sobie fundujemy, najlepiej gdzies w okolicach Wisły (najblizej mamy) zeby mozna skorzystac z osrodkow sanatoryjnych i tamtejszych sal inhalacyjnych
inaczej w przyszlym roku bedzie to samo - a we wrzesniu Radek idzie do pkola
i juz sie boje, bo on tak choruje teraz to co berdzie potem
chyba cala moja wyplata pojdzie na leki
a do pracy juz 1.02 wracam, ciekawe jak maz sobie poradzi w podwojnej roli: gospodyni domowej i opiekunki dla dziecków
w tym roku jeszcze urodzinki robimy skromnie, bo chrzestna Radusia ma termin porodu na 23.03. i ja sie juz smieje, że zrobi chrzesniakowi prezent urodzinkowy i urodzi 31.03
ale zobaczymy jak bedzie
w tym roku wielką impreze urodzinowa robie dla Marzenki, bo jej to obiecałam
co do zabków to Radkowi wychodza na razie trojki, jestesmy na etapie oduczania od smoczka - juz byloby za nami gdyby nie ta choroba, bo spal juz 3 dni bez niego, ale potem zaczal goraczkowac i siegnal po niego znowu, no i moj syn nie chce chodzic w majtusiach, albo pampek albo ..... goly tylek