witajcie wieczorową porą
ależ będę miała stron do przeczytania... ale nie dziś, bo padam
byłam dziś z Tadzikiem u alergologa i ... naprawdę świetny fachowiec (cieszę się, że znajomi nam go polecili), nieważne że musiałam czekać prawie godzinę, choć byliśmy umówieni na konkretną, ale opłacało się poczekać
Tadzik został dokładnie zbadany i zważony (równe 9 kilosików, stawiamy
) i przeprowadził ze mną bardzo dokładny wywiad
Tadzik najprawdopodobniej jest uczulony tylko na białko mleka krowiego (choć w testach robimy jeszcze jajo na wszelki wypadek)
dostaliśmy jeszcze skierowanie na kał i wymaz ze śluzówki
zobaczymy czy to nam potwierdzi podejrzenia
przy okazji się dowiedziałam, że moja dieta eliminacyjna nie była do końca 100%, bo np. gotowałam zupki na mięsie wołowym (a to też krowa!), jadłam kisiele i galaretki (a tam żelatyna wołowa!), no i pewnie dlatego Tadzika sypało
w każdym razie teraz już zmieniamy jadłospis, dostałam fajną książeczkę o alergii na mleczko i teraz będę mądrzejsza
najgorsze było, jak panienka pobierała Tadzikowi krew na testy z ... uwaga... głowki, myślałam, że tam padnę trupem, Tadzik tak się zanosił, a tu jak na złość tylko 5 kropelek udało się uciułać i prawdopodobnie to było za mało, więc trzeba będzie kłuć się jeszcze raz, ale tym razem to ja go wezmę na pobieranie z palca
w każdym razie tak się zanosił, że przez pół godziny nie mogłam go uspokoić
potem byłam taka rozbita przez cały dzień, ech szkoda gadać
uleńko uściskaj Pawełka od TT-ciotki i Tadzika i życzymy dużo zdrówka i słodyczy z okazji 7 miesiączków
no zmykam, do jutra
[ Dodano: 2008-01-23, 00:08 ]aha i jeszcze jedno, bo zapomniałabym
dla
szymonka i dla
grzesia też mnóstwo buziaczków za ich miesiączki