Witam, mam problem z moim dzieckiem na zakupach. Mój synek ma 5lat i gdy tylko jedziemy do hipermarketu to coś w niego wstępuje. Ucieka po sklepie,co chwile żąda aby mu coś kupić, płacze i wpada w histerie. Jak mamy możliwość to zostawiamy go u rodziców, ale wiem, że to tylko odkładanie w czasie. Stąd moje pytania:
jak rozmawiać z dzieckiem przed zakupami?
jak nauczyć go, że nie może mieć wszystkiego czego pragnie?
Jestem raczej konsekwentna i jeżeli mówię nie to znaczy nie. Jednak staram się go zrozumieć - w tego rodzaju sklepach jest wszystko na wyciągnięcie ręki, sama się łapię na tym,że zdarza mi się kupić coś impulsywnie a co dopiero takie dziecko.
Szukam wciąż informacji na ten temat w internecie, ale więcej znalazłam o wpływie reklam na dziecko i jestem wstrząśnięta tym jak moje dziecko jest manipulowane. Myślę, że ten temat będzie pomocny dla wielu osób z podobnymi problemami.
Pozdrawiam - Basia