Awatar użytkownika
Fintifluszka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3623
Rejestracja: 16 mar 2007, 20:39

26 sty 2008, 18:05

Cześć dziewczyny, my dopiero wczoraj wieczorem wróciliśmy do domu-leczyliśmy się z zółtaczki... opowiem wam wszystko jak się troszkę ogarniemy, na razie przedstawię wam mojego synka, który jeszcze 8 godzin przed narodzinami na usg miał być dziewuszką i to pół kilo lżejszą :ico_oczko:

Obrazek

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

26 sty 2008, 18:58

Fintifluszko malenki CUDZIK z Twojego synusia i dowcipniś na całego hihih :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
marcia_pod
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1476
Rejestracja: 26 cze 2007, 20:46

26 sty 2008, 19:57

Madzia trzymam za Ciebie!

to fakt mało czasu ale codziennie znajdzie sie chwilka tu zajrzec. Ciągle Ci kibicujemy na pewno nie zapomniałysmy o Tobie nie martw sie!!!!


u mnie poród straszny! 26 godzin potwornych skurczy a szyjka sie otwierała jak krew z nosa. na 3 centymetrze to stało chyba z 7 godzin, masakra. najgorszy okres porodu to ostatnie kurcze tak od 8 cm, są tak silne i bolesne ze w życiu nie przypuszczałam. jednoczesnie nakładaja sie skurcze parte a tu trzeba to powstrzymac az sie całkiem szyjka otworzy i to było najgorsze, - sikałam z bólu po nogach brrrr, az mam gesia skórke jak sobie to przypomne. samo rodzenie później jak wreszcie pozwolą przec to juz się czuje ulge. nie wiem jak inne babki ale mimo tego ze to oczywiscie tez boli to ja wspominam mioło własnie ten ostatni etap jak czujesz jak dziecko przechodzi przez kanał rodny coraz niżej i nagle taka pustka jak wyskoczy. łezka sie kreci na to wspomnienie jak go pierwszy raz zobaczyłam. w trakcie mi skakało cisnienie i dawali mi leki pod jezyk i udało sie obyc bez cesarki. groziła mi tez cesarka z innego powodu. maluszkowi zwalniało tetno przy skurczach i ciągle to kontrolowali ale jakos sie nam udało......


Przepraszam że teraz opis porodu ale wczesniej nie mogłam sie zebrac na tak długo na komp.


Madzia mam nadzieje że Ci enie przestraszyłam. Każdy poród inny więc sie nie martw i idz na tą "imprezę" z dobrym nastawieniem.

Ja mimo tego strasznego porodu jestem szczesliwa i nie zarzekam sie że nie bede miec wiecej dzieci. wszystko jest do przezycie. jestesmy jkobietami wiec jestesmy do tego stworzone!

ufff ale sie rozpisałam.

uciekam. powodzenia Madziu!!!

Awatar użytkownika
żona
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1511
Rejestracja: 01 maja 2007, 17:03

26 sty 2008, 21:24

madziarka81 pisze:Pustki na całego Żadna nie ma czasu teraz na tt a ja biedna zostałam sama Wszystkie dziewczyny zajęte maluszkami


wskakuj do nas na lutówki, u nas się ozywił wątek o dziwo :ico_oczko: oczywiście mam nadzieje, że zostaniesz stycznióweczką i aż tak się nie p[rzeterminujesz, ale zawsze możesz pogadać z tymi wciąż w dwupakach :ico_oczko:

a ja sama tutaj zaglądam i podglądam Was kochane, bo bym wszystko chciała wiedziec od świeżo upieczonych mam :ico_oczko: W końcu jesteście teraz o nieeeeeeebo bardziej doświadczone niz ja. Bynajmniej w kwestii rodzenia i macierzyństwa :ico_oczko:

Śliczne macie dzieciaczki! Aż już by się samemu chciało tulić swojego do piersi :ico_oczko:

Fintifluszka, moja córcia zmieniła płeć na chłopca w 30 tygodniu i myślałam, że to dosyć póxno :ico_szoking: Ale twoja "córcia" jednak pobiła wszelkie rekordy :ico_oczko: mam nadzieje,ze nie kupowałaąś wyprawki typowej dla dziewczynki :ico_oczko:

a swoją drogą...coś się Madzia od rana nie pokazuje :ico_brawa_01: .....

madziarka81
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3081
Rejestracja: 23 mar 2007, 17:10

26 sty 2008, 21:40

Hej.

Jestem ciężko mi było dzis spokojnie usiąść przy kompie. Patryk łobuzował strasznie ale na szczęście już zasnął.

Justynka śliczny synek :ico_brawa_01:

Marta dziękuje za te wszystkie słowa. No opis porodu mało zachęcający ale jakoś myśle ze dam radę :-D Pamiętam ze przy patryku dokładnie tak jak napisałas przy 7,8 cm rozwarcia było najgorzej. Dobrze ze to juz była koncówka :ico_sorki: No i finał tego bólu tak wzruszającuy ze nie pamięta sie później juz o tym jak bolało :ico_oczko:

Najgorsze jest to czekanie ale praktycznie każda z Was o tym wie. Ty i Monia najdłużej czekałyście, mam nadzieje ze Was nie pobije :ico_oczko:

żona, dzięki za zaproszenie, zaglądam do Was cały czas. :-) I tez trzymam kciuki za Was. No i rzeczywiście mam nadzieje ze jednak zostanę styczniówką :-)

Awatar użytkownika
misia85
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 390
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:52

27 sty 2008, 11:32

Cześc dziewczyny!!! Ja tylko na chwilkę, jak będe miala chwilke czasu to napisze co tam u nas. Potrzebuje pomocy jak poradzić sobie u takiego malenstwa z kolkami?????? Blagam o porade bo nam juz sily opadaja...

Awatar użytkownika
Goonia
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 578
Rejestracja: 28 lip 2007, 09:47

27 sty 2008, 12:33

Misia u nas było podobnie. Pediatra przepisał nam Debridat. To jest niby na wzdęcia i gazy, ale Karolowi pomaga. Przed tym syropem masowaliśmy mu brzuszek i dawaliśmy herbatkę z kopru. Acha! I bardzo ważna jest Twoja dieta. Odstaw mleko i produkty mleczne!!! No może Ci coś pomoże. Wybróbuj.
Justyna :ico_brawa_01: niezły przystojniak z Twojego Synusia :-D
Madzia co tam u Ciebie??? Są jakieś sygnały od Małej?
Marcia wiem o czym mówisz, bo ja też miałam ostro, ale u mnie skończyło się cesarką.

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

27 sty 2008, 12:35

Madziarko 81 zagladam tutaj, by dowiedziec sie czy juz sie zaczeło :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

madziarka81
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3081
Rejestracja: 23 mar 2007, 17:10

27 sty 2008, 13:46

hej dziewczyny.

U mnie nadal cisza :ico_haha_01: w nocy myślałam ze cos się zaczyna ale ucichło :ico_noniewiem:

Jutro do lekarza, zobaczymy co powie :ico_noniewiem:

mariola
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1805
Rejestracja: 29 sie 2007, 21:50

27 sty 2008, 20:28

czesc wam madziarka81, ty jeszcze w dwupaku ale mysle ze po jutrzejszej wizycie cie ruszy pewnie lekarz pomoze.Dziewczyny moja Amelka narazie jest tak grzeczna ze az czasami mysle ze nie ma dziecka chociaz przyzwyczaila sie juz do noszenia .Ja praktycznie jem wszystko i narazie odpukac moja córka nie ma kolek zobaczymy.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość