wiecie ja mam taki komfort, że jak ksiądz nie będzie nam chciał dziecka ochrzcić-to wydaje mi się absurdem, bo przecież w tym wszystkim nie chodzi o nas dorosłych i o nasze sakramenty tylko o nowego potencjalnego chrześcijanina... chcą z małych ludzi robić jezusków odkupujących grzechy rodziców-żenada... tak czy siak ja mogę zawsze pojechać do katedry z dzieciątkiem-tu patrzą na to w sposób racjonalny, wszystko się załatwia od ręki...
Monia, ja mojego facecika całego myję mydełkiem... pupkę i osprzęt też-bez ściągania napletka oczywiście, spłukuję czystą wodą i jest dobrze-nic się nie dzieje, żadnych wyprysków i innych takich, a jak się powinno robić "według podręcznika" to nie wiem
My dzisiaj mieliśmy spokojną nockę z dwiema pobudkami na cyca, od rana spokój... czekam na teściową-powinna być lada moment, bo jedziemy do szpitala na pobranie krwi do zbadania poziomu bilirubiny-biedaczek, będą go kłuli w główkę... Kuby niestety z nami nie będzie... ale teraz jak mnie tak mały aprobuje to ktoś musi zarabiać pieniążki...
[ Dodano: 2008-02-07, 09:26 ]Mój szkrab dzisiaj kończy 3 tygodnie
...bycie rodzicem sprawia, że nawet w tak absurdalną "rocznicę" chciałoby się wyprawić uroczystość-zadziwiające
przymierzam się właśnie do chusty dla bobasa, ale wypróbujemy ją jak Kuba wróci, bo się boję, że bym coś sknociła przy wkładaniu małego w tą kangurkę...