Hej dziewczyny, my po wczorajszym spokojnym dniu, mieliśmy spokojną nockę, ale od rana jakieś marudzenie Gabryśka naszło... więc zabrałam go na spacer, bo On wsadzony w gondolę od razu zasypia-nasz pierwszy spacer, aż się prosiło, bo pogoda jest przepiękna, słonko świeci, cieplutko-wiosna po prostu, niestety byliśmy sami... Kuba zniósł nam wózek na dół i pojechał do pracy, jutro to samo, a myślałam, że się przespacerujemy razem, wniosłam Gabriela z gondolą na górę, porozpinałam i śpi dalej...
teściowa odebrała dzisiaj wyniki bilirubiny małego-spadła do 8.37, zobaczymy jaki wynik będzie za tydzień... no i co powie pediatra.
Gabryś też ma krostki, ale tylko na jednym policzku i właściwie to wydaje mi się, że to są potóweczki
chciałam zużyć do końca paczkę pampersów, ale one są tak do D**Y że zostawiam je jakby mi kiedyś brakło, a na razie huggisów będziemy używać-są o niebo lepsze... pampersy są przereklamowane i tyle...
ciągle małego poję wodą z glukozą i strasznie często sika-już tyle razy mnie osikał na przewijaku
a wózeczek fajny i też go oglądałam, ale ja chcę na paskach więc ten odpada-mam trzy inne na oku, tylko się muszę na któryś zdecydować i jeszcze się z Kubą rozejrzymy w tej hurtowni w której z teściową byłam wczoraj, bo może coś w podobnej cenie znajdziemy, a zawsze to nie trzeba czekać na paczkę i płacić za przesyłkę... a i tak tam będziemy jechali, bo laktator tam chcę kupić, żeby sobie Kuba mógł w nocy też czasem wstać "na cyca"
a to jest jego osobisty pomysł
poza tym chcę iśc do fryzjera