Cześć Laski! A ja w końcu wczoraj wyszłam do ludzi się odchamić.
Julka została w dobrych rękach a ja poszłam na piwko do pubu
Byłabym szczęśliwa na maxa, gdyby nie to, że poszedł z nami też Jacek z żonką
Zadzwoniła wczoraj rano, że ma ochotę się nachlać i spytała czy mogą wpaść do nas... No to ja na poczekaniu ściemniłam, że nas nie będzie. Potem R podchwycił plan, że super, że sobie wyjdziemy i zadzwonił po nich
Ale było w miarę znośnie. Dziś on kacuje, ja czekam aż Julka się obudzi i też spadamy na spacerek.
Rybciu no niestety mój mąż nie pyskuje w żadnym wypadku swojej mamci
i nic nie powiedział na ten temat
Julka już od dłuższego czasu wcina zwykłe paróweczki sokołowskie
Też jej nic nie jest, więc spoko
Zresztą moja pediatra powiedziała, że w sumie to można dzieciom dawać już wszystko, oczywiście w umiarkowanych ilościach i obserwować. Myszki superowskie
Caro zdjęcia super. Zazdroszczę morza. Ale też Kari zazdroszczę tych gór
Bo to jest tak zawsze, że jak czegoś nie ma się na co dzień to się tego by chciało, a kto wie, jakbym mieszkała na co dzień nad morzem lub w górach, to pewnie też różnie byłoby z tymi spacerami
Delicja macie przerypane z tym ziemniakiem, ale niestety- to jest jednak podstawa w polskiej kuchni i pewnie 90% słoiczków ma w sobie ziemniaka. Tym bardziej, że ziemniak większości dzieci nie uczula, więc pewnie dlatego
Musisz jakoś kombinować
Współczuję
Kasik dla Was też wyrazy współczucia. Kurczę, kiedy te dzieci wyrosną z tych alergii? Na szczęście możesz liczyć na swego zięcia i podkarmi narzeczoną trochę
Niech się przyzwyczaja
Fotka z farmy też super
ja to chyba Julkę muszę wywieźć do babci na wieś, bo w poblizu oprócz psów to nie ma chyba innych zwierząt
[ Dodano: 2008-02-10 ]Nikogo nie ma, komu ja pokażę ostatnie fotki?