cześć
Hehe, a ja znowu podkurwiona siedzę... Myślałam, że skoro R jest w pracy do 22 to uniknę "towarzystwa"... Otóż źle myślałam... godz 18 wpada cała hołota i mówi NIESPODZIANKA!!!! Nie będę Wam pisać co wtedy poczułam, bo zapewne domyślacie się tego... A ja byłam wredna i powiedziałam, że w naszym dużym pokoju uprałam dywan i nie można tam teraz chodzić, bo cały mokry
No, fakt, że go prałam, ale suchy był akurat
I byli zmuszeni siedzieć w kuchni- liczyłam, że szybciej się zmyją, ale gdzie tam... O 18,45 stara zaproponowała, żeby zrobić małej "pśeśtesieśte" Słyszałyście o czymś takim?? Bo ja oczy taaakie zrobiłam
Chodzi o kąpiel jakbyście chciały wiedzieć
To ja wtedy, że zdecydowanie za wcześnie. Ona do mnie: rób teraz, my ci pomożemy. na to ja, że sobie poradzę. Próbowałam grać na czas, ale znów się pomyliłam... W końcu już nie mogłam odwlekać, bo szkoda mi małej było. Wpier..lili mi dziewczynki do pomocy. W mojej łazience (Marzena wie, jakiej wielkości mam łazienkę) Byłam ja, wanienka i dwie dziewczynki. W końcu nie wytrzymałam, bo nie mogłam się poruszyć i je wygoniłam. Stara się zbulwersowała
A w ogóle to, odzywam się do niej służbowo. Kłócić się nie chcę, to tak sobie dumam, że może ją zrażę do wizyt tutaj?? Wredna jestem niesłychanie, ale oni też nadużywają naszej gościnności... Dobra, koniec tego użalania się, już wystarczająco Was gnębię...
U nas walentynkowego wieczoru nie będzie. Rafał robi do 22 a potem wróci zmemłany. Tak więc ja sobie rano kupuję % i wypiję tu, z Wami, jeśli mnie zaadoptujecie
Z prezentów to będzie tak jak u
Caro czekolada, albo jakaś bombonierka z pobliskiego spożywczaka. Albo cukier w kostkach
A ja dumam mieć w tym roku mieć gest i zrobić mu niespodziewankę i wywołać tego scrapka
Marzenki w dużym formacie i dać mu w ramkach. Ja tam do niego nic nie mam
Może tylko tekst bym zmieniła, na fragment piosenki, której uczyła mnie Ś.P Babcia. Bardzo mi się podobał. Całego nie pamiętam, bo miałam wtedy z 6 lat, ale pamiętam to: "Tatusiu kochany, przez Boga mi dany, podaj mi rękę pójdziemy przez świat" Mojego zawsze tym rozmiękczałam
Zawsze jak nabroiłam i widziałam marsową minę Taty to zaczynałam to śpiewać
A tak w ogóle to jest tu ktoś?
[ Dodano: 2008-02-11 ]M0rD3CzKa pisze:błagam tylko nie Stachursky
ja znam go osobiscie i jest z niego kawał CHU***
większość z nich taka jest.
Będzie DJ KACPO
Albo nie... ja nie chcę mieć zięcia, który zamierza spędzać zawsze weekendy na libacjach
Ja po prostu myślę, że on ćwiczy głos, żeby Julce serenady śpiewać pod balkonem
[ Dodano: 2008-02-11 ]Gdzie Wy jesteście?