dziewczyny teraz zaczyna się jakiś pech u mnie
po pierwsze moje menżo załatwił nam auto, tzn. w sobotę gdzieś pojechał, a potem wrócił i od tej pory śmierdziało benzyną, na dodatek miał gdzieś sprawdzenie co się dzieje, dobrze że w powietrze nie wylecieliśmy
dziś mój tata się wkurzył i z latarką po nocy zrobił obdukcję autka i okazało się, że gdzieś z nad zbiornika benzyna się wylewa, na dodatek z rury tak kopci, że szkoda gadać, a na pytanko czy mój nie widział, jak z garażu wyjeżdżał że dym, stwierdził że nie widział (chyba okulista go czeka!)
normalnie jestem wkurzona, bo autko jak nigdy jest teraz bardzo potrzebne
na dodatek w ogóle nie kwapi się żeby zabrać samochód do serwisu (bo on pracuje!)
mało tego na tym nowym łóżeczku Wiki zrobiło się jakieś pęknięcie (chyba się rozeschło drewno) i mam je reklamować i już nawet ustaliłam wszystko w sklepie, ale za nic nie mogę paragonu znaleźć, a potrzebny do reklamacji (ja naprawdę nigdy żadnych paragonów nie wyrzucam!), oj fatum jakieś
jakby tego było mało Wiki ma 37,4'C i boli ją brzuszek (już kilka razy była w ubikacji) i trochę ją ciągnie na wymioty, choć na razie się obyło
dziewczyny dziś po prostu mam już dość
dobrze, że choć Tadzik dziś był super i bardzo ładnie spał
violu fajna stronka, a jaki sobie zamówiłaś plakacik ostatecznie? i oczywiście koniecznie wklej fotki jak już zawiśnie na ścianie
brawa dla Milenki za nowe smaki
aniu trochę psychologii jeszcze nikomu nie zaszkodziło
a twój mały łakomczuszek jest słodziutki i wcale nie taki najmniejszy i jak ślicznie w foteliku do karmienia siedzi
pomarańcze? u nas są na liście zakazanych produktów dla takich maluchów
joasiu u nas też lepiej dziś było, zdecydowanie na plus i nawet Tadzik dał mi podrzemać do 8 rano, a zazwyczaj to od 6 się awanturuje, a tak ładnie się bawił w łóżeczku od 7
kingo widać Eliza zadowolona z nowych ciuszków, bo uśmiech od ucha do ucha
uleńko dla Pawełka za ząbeczek i zdrową dietkę