Witam
Kiedy ostatnio tutaj byłam miałam nienajlepszy nastrój-(mówiąc delikatnie), a póżniej było dużo gorzej. Tamten dzień skończył się dla mnie szpitalem. Wróciłam we wtorek i podjełam psychoterapie, mój stan nie jest na tyle poważny abym musiała ją mieć w szpitalu. Jednak przez ten 4 dniowy pobyt dużo zrozumiałam. Trzeba walczyć o swoje zdrowie...wydaje się to oczywiste ale czasami można o tym zapomnieć. Jeżeli chodzi o zajście w ciąże to lekarz nie musiał mi mówić co powinnam zrobić bo sama już wiem, najpierw terapia. Mam teraz siłe walki, wierze, że mi się uda i wiem, że już niedlugo na nowo się odnajde:) Pozdrawiam wszystkie mamusie:)