carole i tak nastoju walentynkowego nie czuje, macie rację to przereklamowane, albo dla tych przed ślubem, co jeszcze ich monotonność związku nie dopadła
podzielam Twoje zdanie. Kiedys jakos ten dzien byl dla mnie wazniejszy emocjonalnie , a teraz to dzien jak kazdy inny. Ale moj Maz sie spisal, rozyczke mi przyniosl, a ja mu marcepanowe serduszka kupilam i sie bardzo ucieszyl.
delicja
Jestem Twojego zdania, My tez planujemy ewentualnie drugie dziecko, ale tak za dwa latka. Ja sie musze najpier jednym zajac, dac mu wiele milosci , no i sie sama czuc jako spelniona matka.
[ Dodano: 2008-02-14, 22:53 ]katrin ah , jakos tak mi sie ostanio nie chce wlaczac komputera, Marvin jest przeziebiony i latam z nim codziennie do lekarza, bo tu lekarze niedaja zadnych lekarstw tylko obserwuja i to jest meczace. Dopiero jakby mial goraczke to by bylo podejrzenie na zapalenie ploc i cos by przepisali , a tak tylko kaszele i chrycha i katar i tak naokraglo.
Ale cos nowego u nas tez jest, od soboty zaczal sam na nogi stawac. Najpierw w swoim luzeczku, a teraz gdzie sie tylko da. Juz sie po malu do schodow przymierza. trzeba bedzie cos na te schody w nastepnym miesiacu wymyslec.
[ Dodano: 2008-02-14, 23:12 ]a co to jest ten "scrapek"??