Awatar użytkownika
karolina-ch
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 899
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:27

14 lut 2008, 20:56

a to dla was kochane http://cmok.pl/link/1324962

[ Dodano: 2008-02-14, 20:03 ]
dzieci to sa male rozbujniki, wlasnie wrocilam z kuchni, ona sie tu bawila na macie, tlyko ze przez ten czas tak tym dupskiem musiala wierzgac ze nie byla na macie tylko polowa na dywanie i nogami przy takim naszym stoliku, nic jej nie grozilo ale fakt faktem, ja to na nia mowie panna wiercicka przy czym Kornelek mojej siostry jak zaczal raczkowac przyjal nazwe powsinogi bo wszedzie byl i to nie tam gdzie trzeba, z mninuty na minute zmiana miejsca. ale i tak te bobaski kochane, tylko trrzeba mie oczy dookola glowy :ico_olaboga: :ico_olaboga: a moje oczy sa raczej do wymiany, bola mnie, kropie to jedno chore ale bola mnie oba :ico_olaboga:

kolacyjka gotowa, wszytsko czeka na meza lacznie ze mna i Amelka.

milego wieczorku kochane

wisienko trzymaj sie jakos a ta malpa to sie nie martw, wazne zebyscie sie przez to nie klocili moze ona ma poprostu chorobe psychiczna :ico_puknij: :ico_puknij:

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

14 lut 2008, 21:19

Moze :ico_haha_02:

No wlasnie dziewczynki, u Was juz wieczor wiec zycze Wam Happy Valentine's Day :ico_buziaczki_big: Bawcie sie dobrze z ukochanymi osobami :ico_haha_01: czyli mężami i dzieciaczkami. :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

15 lut 2008, 11:03

karolina- może to rzeczywiście siniak, albo moze być naczyniak bo duzo dzieci to ma, Tosia ma tez na raczce, ale to samo zniknie więc w sumie nie ma się co przejmować, jak tylko nie ropieje albo nie zmienia barwy.

Tosia dalej paskudnie kaszle, ciężko jej przez to spac, a wczoraj dwa razy zwymiotowała od tej flegmy. Mam nadzieje, że niebawem się jej polepszy bo mi jej tak strasznie żal jak się tak bidulka męczy. Katar jakby deko mniejszy ale kaszel to masakara

Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

15 lut 2008, 11:10

wisienka ja ci radzę duuuużo rozmawiać z mężem to od niego wszystko zależy jak on by byl twardy i prosto jej powiedzial zeby spadała i że nie jest mile widziana u was to na pewno by się odczepila moim zdaneim to on powinien zalatwic te sprawę nie ty

u mnie jakiś wyjątkowych walentynek nie bylo jakos mało sie postaralismy w tym roku

Łukaszek tez próbuj sie rwać do chodzenia ale mu nie pozwalam bo się boję o jego kręgosłup jeszcze sam nie siedzi wiec o chodzeniu mowy nie ma

a ja chyba muszę iść do lekarza bo od kilku dni mnie strasznie ucho boli boje sie że to moze byc coś poważnego ale dzisiaj sie nie dostalam wiec dopiero w poniedziałek pójdę

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

15 lut 2008, 11:14

karolina- może to rzeczywiście siniak, albo moze być naczyniak bo duzo dzieci to ma, Tosia ma tez na raczce, ale to samo zniknie więc w sumie nie ma się co przejmować, jak tylko nie ropieje albo nie zmienia barwy.

Tosia dalej paskudnie kaszle, ciężko jej przez to spac, a wczoraj dwa razy zwymiotowała od tej flegmy. Mam nadzieje, że niebawem się jej polepszy bo mi jej tak strasznie żal jak się tak bidulka męczy. Katar jakby deko mniejszy ale kaszel to masakara

Awatar użytkownika
karolina-ch
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 899
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:27

15 lut 2008, 11:55

wyglada to jak siniak tlyko ze czerwone, zaraz obok na pleckach ma znamionko od urodzenia ale to po mnie tez mam na plecach :-D :-D a obok ma jeszcze przy pupie takie bardzo ciemne sine i to tez od urodzenia, wiem jak na to mowia tutaj, to tez znamie wystepuje u dzieci ktore maja ciemna karnacje, ten ciemny pigment skupiony w jednym miejscu.

u nas walentynki spedzilismy dosc milo, kolacyjka, atmosfera dosc relaksacyjna, a na wieczor polozylismy mala spac o 22 jak zwykle, miala kapiel, zjadla i zasnela, my siedzielismy na dole z wlaczona niania a nagle zaczela mialczec, czasem tak ma bo wypluwa smoczka, a tu nagle wrzask, :ico_olaboga: :ico_olaboga: wiecie jaka tragedia byla :ico_placzek: :ico_placzek: nawet nie wiem czemu, tak plakala ze smoczka nie dalo sie wlozyc, buzia otwarta, oczka ulzawione, czerwona cala, zgrzana, wszystkiego probowalismu a ona plakala i plakala, nie wiem moze ja cos wystraszylo, moze przysnilo, wreszcie jakos ja uspilam ale maz trzymal nad nia grajaca i migajaca zabawke zeby sie wogole choc troche uspokoila, mowie wam cos okropnego :ico_olaboga:
a rano wstala o 6 dalam jej smoka ona usmiechnieta, ja poszlam sie polozyc, wstalam po 9 a ona nie spala i nie wiem czy wogole od tej 6 zasnela ale byla taka cichutka, ale juz wesolutka dzis, mnoze to tylko jakis zly sen...koszmar szpitalny :ico_placzek:

walentynki to mily dzien ale wazne zeby taki dzien byl na codzien, tak powiedzial moj maz ze u nas to walentynki mamy codziennie :ico_wstydzioch: jak milo :-D

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

15 lut 2008, 13:19

No u nas też nie było specjalnych walentynek. Tosia wczoraj zasnąc nie mogła na leżąco bo ciagle kaszlała więc na zmiane ją trzymaliśmy na pół siedząco na razckach aż zapadla w głęboki sen tak koło 11. Tak jak mówi karolina u nas walentynki to prawie codziennie, bo w sumie czym one sa jak nie okazywaniem sobie miłości. :-D

Jak codzień zjedlismy razem kolacje , było miło, aja nawet napiłam się troszke wina na odstresowanie.

Dzisiaj taka piekna pogoda wrrrrr, a my w domku. Juz nie mogę się doczekac niedzieli, jak nic nie będzie halasować na tej zakichanej budowie.

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

15 lut 2008, 17:01

Kaszel u takich malenstw jest okropny!!! :ico_zly: Mam nadzieje,ze tosienka szybko wyzdrowieje, :ico_oczko:

u nas walentynki byly inne niz planowalismy, bo maz wczesniej wrocil z pracy wiec moglismy je spedzic razem z Szymciem. Maly poszedl spac o 21 i mielismy duzo czasu dla siebie :ico_oczko:

Kasia, ja i Rysiek jestesmy super para. Duzo ze soba rozmawiamy, mowimy sobie o wszystkim. Mieszkamy z daleka od rodziny wiec to jeszcze bardziej nas "zcala". A to, ze moja Mąż ma miekkie serce i nie potrafi ranic ludzi, to inna sprawa. Ja akurat min za to go pokochalam. :ico_haha_01: Bo nie jest chamski i ordynarny tylko delikatny i wrazliwy.
A z ta baba jakos sobie poradzimy. :-) Na razie przestala sie odzywac wiec uznalam, ze to dobry znak. Mam nadzieje, ze sie nie pomyle :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
karolina-ch
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 899
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:27

15 lut 2008, 23:33

wisienko u nas jest tak samo, moj maz jest bardzo dobry i wogole nie chamski, powoli sie uczy ze duzo osob go czesto wykorzystuje bo on dobry i nie umie odmowic, ale z ta baba to ty musissz w razie czego sie rozmowic bo on moze byc rzeczywiscie zbyt delikanty, ale nie martw sie moze da sobie spokoj, trzymam kciuki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
aha no i my tez na wyjzedzie wiec mamy sioebie i dobrze nam jest bardzo

pruedence zycze powrotu do zdrowia, trzymam kciuki tez za was :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

16 lut 2008, 16:25

Tosia jakby troche lepiej, mniej kaszle ale ten kaszel to jak stary facet pod budką taki charczący, zalega jej tam świństwo, a że nie umie odkszlnąć to jej tam lezy, oklepuje ją ale to tez nie wiele pomaga. Ten antybiotyk chyba znów jej pojechał po morfologi bo jest znów blada strasznie, i oczywiście ma żadkie kupy jak to jak bierze antybiotyk. Niby daje jej osłone ale widac nie specjalnie pomaga, a musi go brac do piątku, zeby to sens miało. Apetyt tez ma gorszy, za to humor wysmienity, cały dzień gada. Smiejemy się, że jak zancznie normalnie mówić to nas na śmierć zagada.

Wisienko fajnie, że się tak rozumiecie z mężem, razem na pewno dacie sobie rade. Mało to świrów chodzi po ziemi, wam sie akurat taka trafiła, ale może sama zrezygnowała jak zobaczyła ile załatwiania z wylotem do stanów :-D

Ja byłam dzisiaj u fryzjera, miałam sobie zrobić zdjęcia do tablo poszłam do fotografa który tym się zajmuje a tam karteczka, ze dziś nie czynne :ico_zly: a ja się tak psotarałam z fryzurą no i z czasem bo żadko mam go tyle, żeby całe przedpołudnie poświęci sobie. Ze złości poszłam do sklepu w drodze powrotnej i zakupiłam sobie dwie sukienki na przecenach :) troszke mi się humor poprawił.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość