moze zdazymy jeszcze na stok do kasi do nowego targu podjechac ale niewiem jak to bedzie
, a on ostatnio spi dosc dlugo
kwiatunio życzę miłego weekendu
A my juz po obiadku i chyba pojedziemy do znajomych. Poznaliśmy tu fajne małżeństwo i tak się czasem spotykamy. No bo cóż tu robić, jak nikogo się prawie nie zna?
Strasznie tęsknię za Misiem, chociaż nie martwię się o niego. Dzwoniłam wczoraj do mamy i wszystko jest ok. Już zdrowy, bawi się, chodzi z babcią na spacerki i przesypia całe noce
W końcu, bo do tej pory to się budził i sprawdzał czy jestem. Ale może się uda i kupimy łóżko dla niego i dla nas, to zrobimy mu ten mały pokoik tylko dla niego. Albo jak dobrze pójdzie to zmienimy mieszkanie na większe.
A tak w tajemnicy wam powiem, że mój T coraz częściej wspomina o drugim i może się w końcu przełamie
A my juz po obiadku i chyba pojedziemy do znajomych. Poznaliśmy tu fajne małżeństwo i tak się czasem spotykamy. No bo cóż tu robić, jak nikogo się prawie nie zna?
Strasznie tęsknię za Misiem, chociaż nie martwię się o niego. Dzwoniłam wczoraj do mamy i wszystko jest ok. Już zdrowy, bawi się, chodzi z babcią na spacerki i przesypia całe noce
W końcu, bo do tej pory to się budził i sprawdzał czy jestem. Ale może się uda i kupimy łóżko dla niego i dla nas, to zrobimy mu ten mały pokoik tylko dla niego. Albo jak dobrze pójdzie to zmienimy mieszkanie na większe. A tak w tajemnicy wam powiem, że mój T coraz częściej wspomina o drugim i może się w końcu przełamie
ja kiedy, jeszczwe w polsce probowalam zrobic lasagne, ale mi nie wyszlyA ja własnie pichce lasagne.To taka zaległa wczorajsza kolacja
Zreszta okropna ze mnie kucharkano to super,tak w tajemnicy wam powiem, że mój T coraz częściej wspomina o drugim i może się w końcu przełamie
, a moj nadal nieugietyja nigdy nie robilam bo b trudne mi sie to wydajemagda77 napisał/a:
A ja własnie pichce lasagne.To taka zaległa wczorajsza kolacja
ja kiedy, jeszczwe w polsce probowalam zrobic lasagne, ale mi nie wyszly Zreszta okropna ze mnie kucharka
ale b lubie ja jesc.w poprzedniej pracy kolega pracowal w takiej znanej krakowskiej knajpce "loza" to dla aktorow itp i tam mieli wyzywienie 3 dania na krzyz codziennie i jak mial lasagne to zawsze mi przynosil bo mu tak zbrzydla ze nie mogll jej jesc
a co to za ciasto??????????????????Ja sobie zrobilam herbatnikowe ciasto i wlasnie sie nim zajadam. Pycha
MAM JUZ KRATY strasznie sie ciesze, od roku o nie prosze 
w koncu jak sama zalatwilam to mam teraz bedzie trzeba swoje odczekac na meble dla malej 
kurcze, mi sie chec zrobila na lasanie... zaraz chyba rozmroze
tyle ze mezu u dentysty i nie wiadomo o ktorej wroci 
strasznie sie ciesze, od roku o nie prosze w koncu jak sama zalatwilam to mam teraz bedzie trzeba swoje odczekac na meble dla malej no wlasnie????emrejan napisał/a:
Ja sobie zrobilam herbatnikowe ciasto i wlasnie sie nim zajadam. Pycha
a co to za ciasto??????????????????
kurcze, mi sie chec zrobila na lasanie... zaraz chyba rozmroze
tyle ze mezu u dentysty i nie wiadomo o ktorej wroci 
Hej dziewuszki.Ja dopiero teraz i to na chwilkę.Cały dzień w rozjazdach.Najpierw u babci męża ,potem u jego ciotki,potem zahaczyliśmy o 2 centra budowlane i zeszło.Wykąpałam Gabi,ja też zaliczyłam prysznic i jestem.To cud że jakoś dotarliśmy do Wawy bo był okropny korek,wypadek jakiś -nawet krew na sygnale dowozili.Udało się nam bokiem objechać ale od str. Warszawy to chyba z 8 km ten korek miał.Jutro do pracy...nie chce mi się bo mnie takie wyjazdy męczą i chętnie bym jutro poleżała po dzisiejszej wycieczce...
Pa kobitki
Pa kobitki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość