Barbara, mam dość, skorzystałam z rad i robilam przysiady, sprzatalam, zreszta tak jak zawsze, bo na ogol to ja wiercipieta jestem i na nonono nie usiedzę, sprobowalismy z mezem wlasnie po raz drugi "pouzywac"

zobaczymy, może coś się ruszy? Boję się bardzo przenosić, bo juz jestem zmeczona a skorę na brzuchu mi rozrywa..az świeci
Ale dam radę, muszę, a przecież bliżej niż dalej. Jednak muszę powiedzieć, ze ostatni miesiac ciazy dał mi bardzo popalić, i do tego to moje zmiecierpliwenie..
Basiu, jak wyladuje na porodowce, to dasz znac dziewczynom od razu? masz staly dostęp do kompa? Prosilabym, bys dala znac dziewczynom z watku WSpolny termin - Luty. Dziękuję
