Anuszka, u nas jak narazie oprócz kolek, jest spokojnie. Misia zaczyna gaworzyć, zwłaszcza jak leży na przewijaku.

A wczoraj pierwszy raz nie płakała podczas kąpieli

Waży już prawie 3900, od wagi wyjściowej ze szpitala przybrała 1 kg. Ale to i tak troszkę mało. Może jak te pierdziuszki się unormują, to w końcu porządnie zacznie się najadać, bo teraz co zaczęła jeść, to przerywała ssanie przeraźliwym płaczem...
Wplaciłam dzisiaj pieniądze na te kropelki i mam nadzieję, że szybko mi przyślą, bo mała aż sie zachodzi od płaczu jak ją atak złapie.... Przed chwilką zasnęła u mnie na ramieniu i mam nadzieje, ze chwilkę pośpi.
Ty pewnie jesteś na spacerku z rodzinką, tak jak reszta forumowiczek...
Fajnie wam... My też się wybieraliśmy, ale mimo słoneczka jest strasznie zimno i wieje lodowaty wiatr, więc siedzimy w domku. Ja to się chyba nawet położę.
Trzymajcie się dziewczyny! Spokojnej niedzieli
