hej dziewczyny
przede wszystkim mamonia wielkie gratulacje
A co do akcji porodowych, no to ładna rzeźnia w tym szpitalu
ej dziewczyny to nie tak. Ja rodziłam w tym szpitalu i źle nie wspominam. Wiadomo jak coś się chrzani to każdy szpital jest zły. I na każdego lekarza możemy psy wieszać. Ale taka jest procedura że jeśli nie ma przeciwskazań to się rodzi normalnie później oxytocyna a dopiero na końcu cesarka. I nie zawsze można tak żeby przewidzieć że jednak dziecko nie będzie sie chciało urodzić normalnie.
Ale to tylko celem usprawiedliwienia szpitala, jeszcze z bardziej przyjemnych rzeczy powiem ze położna przy mnie siedziała i mnie głaskała uspokajała naprawdę super było. a po porodzie wystarczyło że dziecko zajękło to od razu przychodziły. No ale wtedy na całym oddziale było nas tylko 4
a teraz Asia mówi że ponad 20
i juz z opieką gorzej.
Właśnie byłam wczoraj u Asi i widziałam Antka a zdjęcia wklejam na dowód.
Asia nie pozwoliła mi robić jej zdjęć, ale ja jedno wkleję
by pokazać jaka szczęśliwa jest. Antos to istny tatuś, noski mają identyczne
Poczucie humoru tez po tacie odziedziczył i musiał to pokazać rzygają na niego
I w ogóle śliczny jest
Teraz czekamy na relacje mamusi.