



beatris75, jaka wielka szkoda









teraz bedziesz musiała na nia uwazać zeby sobie krzywdy nie zrobiła najlepiej to jakąś barierke zrobic zeby sama nie mogła wejsc na nieA wczoraj wgramoliła mi się na schody, złapałam ją jak była na czwartym schodku do tej pory ją nie interesowały a teraz leci do ich jak szalona, wcale się nie boi.
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość