No i egzamin zdany. 1,5 h mnie egzaminowali, ale najwazniejsze, że do przodu i to na bardzo dobrze. Teraz oficjalnie mam psychologię za sobą.

Ale było nerwów i ciężko, a mąż z dzieckiem pod instytutem.
Amelcia zaczeła ćwiczyć skłony i stawać- klękać na kolanach i wszędzie jej pełno. najgorsze sa te podskoki na pupci, bo potrafi się wywrócić. Wczoraj była bardzo niegrzeczna, bo nie miałam dla niej czasu.
Ja też ją wożę przodem do kierunku jazdy i tak woziłam od początku.
Danonków nie dawałam tylko z hipu.
Audyt ebergetyczny, wiem co to jest dokładnie i mam na ten temat swoje zdanie. Mam nadzieję, że ci się to przyda Aga i nie będzie z tym tak jak z Hatsapem. Mój mąż też rozważa zrobienie uprawnien z tego, ale na razie czeka, bo jak na razie jesteśmy 100 lat za murzynami w tych sprawach. Mniejmy nadzieję, że się to zmieni.
Karolinko żadnego doła, Amelcia taka wspaniała, popatrz na nią i do przodu.
Pruedence mam nadzieję, ze te chorubska w końcu się od was odczepią.
Ja próbowałam z nocnikiem i daję jej jeszcze tydzien i zaczynamy wysadzanie. Uczucie parcia i powiązanie tego z załatwianiem się według psychologów następuje w wieku okołlo 16-18 miesięcu, ale nic nie stoi na przeszkodzie z oswajaniem. Zwłaszcza, że nasze dzieci w tej chwili dużo już rozumieją słów. Teraz budują swój słownik. Ja zrobiłam eksperyment i wiem, ze Amisia świetnie rozumie polecenie daj mi to, chodź tu, ja idę, ale tu posiłkuję się papa (groźba). Tak więc nocnik też są w stanei z czymś skojarzyć, o ile nie samo siku. Boże wiecie o co mi chodzi, bo chyba przesadzam.
Ja też się zastanawiałam co z pozostałymi sierpnióweczkami.
Musze kończyć, bo mi mój brzdąc gryzie nogawkę.