Witajcie
Widzę, że nastroje nie za kolorowe
Im bliżej, tym większa panika.
Ja tam na razie na żadne skurcze i straszne bóle brzucha nie mogę narzekac, owszem coś czasami zaboli, zakłuje, ale jakos się tym tak strasznie nie przejmuję.
Wydaje mi się, że taka kolej rzeczy, w końcu zblizamy sie do mety i nasze ciała muszą się jakoś przygotowac do porodu.
Będzie dobrze
, juz nam niedużo pozostało
, a denerwowac się to nie ma sensu, bo to tylko szkodzi nam i dzidzi.
[ Dodano: 2008-04-18, 18:23 ]
mój m. poszedł jeździć na rowerze
Jejku, ale bym pojeździła