To nie jest powrót do pracy, to rozpoczęcie nowej pracy...po pierwsze przydałoby się trochę kasy, a po drugie to chciałam pojść do pracy, chciałam pójść między ludzi, chciałam coś zacząć...ale teraz tak się zzyliśmy z Antolkiem, tak nam dobrze....z drugiej strony, dostałam tę prace i cieszyłam się z niej...cieszyałam się bo uważam że to jakiś mój malutki sukces, byłam dumna że mnie chcą...chciałam spróbować i nadal chce, ale z drugiej strony Antoś jest najwazniejszy i jak Jemu będzie zle to mi też.
...Ale spróbujemy...
[ Dodano: 2008-04-19, 18:38 ]
Aginko mogłabys ułozyc w podpisie jedno zdjecie pod druim i suwaczek tez....
bo bardzo się stronka rozciągnęła, bede wdzieczna