Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

20 kwie 2008, 15:07

poccoyo, cieszę się że u Ciebie wszystko wporządku :ico_brawa_01: ja też nie mam apetytu a jak już mam na coś ochotę to przeważnie na coś niezdrowego :ico_wstydzioch: ale powstrzymuję się, przynajmniej się staram.

#ania# ja aby do wtorku :ico_sorki: będziemy dzień po dniu przeżywały nasze USG. Mnie piersi trochę przestały boleć ale nadal są pełniejsze. Boję się strasznie ale czekam na wtorek. Dziś się spotykam z kumpelami i czas szybko minie, najgorszy będzie poniedziałek, bo nie mam nic zaplanowane :ico_nienie:

asiula_o też nie mogę się doczekać aż brzuszek zacznie rosnąć, będę się nim chwaliła że hej :ico_ciezarowka:
A co do mycia zębów to mi zapach ani smak pasty nie przeszkadza, tylko jak otwieram buzię i jeszcze coś do niej wkładam to mam takie odruchy wymiotne.

Awatar użytkownika
zirca
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1570
Rejestracja: 09 mar 2007, 18:59

20 kwie 2008, 15:29

Motylek22, też tak miałam...ważne żeby odczekać przynajmniej pół godziny po jedzeniu i dopiero wtedy myc zęby. Wszyscy czekamy na wasze usg, Kochane Babeczki!!!! koniecznie wklejcie zdjęcia :ico_sorki:
co do rosnacego brzucha....ja praktycznie go nie mam....na wieczór jest trochę większy ale mozna go uznać za wzdęcia... :ico_oczko: zdjecia które niedawno wklejałam były efektem krańcowego wręcz napchania sie i wypięcia brzucha...no głupia baba ze mnie.... :ico_wstydzioch: ale prawie kazda tak świruje jak juz chce mieć brzuch.... :ico_wstydzioch: pocieszam sie faktem że i tak mnie nie minie :ico_brawa_01: a na razie to nawet dobrze że go nie widać bo chce na 3 miechy iść do pracy, a z brzuchem mnie nikt nie zatrudni.
Ja mam usg w sobotę i nie potrafie myslec o niczym innym...zwłaszcza że desperacko chce sie dowiedziec kogo tam mamy.... :ico_oczko:

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

20 kwie 2008, 20:20

Kobietki, na pewno dam Wam znać w środe wieczorkiem... tak sobie myśle, że te 2 dni to już mi szybko zlecą.. jutro chyba pojedziemy odwiedzić moją kuzynke, to się zrelaksujemy, wtorek zleci i już będzie środa.. szczerze to zaczełam już pozytywnie myśleć, bo skoro nic się nie dzieje złego, to musi być dobrze, nie mam plamień, czy krwawień, brzuch mnie nie boli jakoś specjalnie, czuje tylko pracujące jajniki, mam "normalne" zachciewajki.. np wczoraj wciągnełam ogromnego kebaba, ale był pyszny.. śmiałam się, bo P się nim męczył i ledwo zjadł, a ja swojego wciągnełam i w sumie to się nim nie najadłam.. w ogóle zauważyłam, że jakoś bardziej czuje głód, wróciliśmy wczoraj od rodzinki o 20 a wcześniej zjadłam obiad o 14 i jak już wracaliśmy to zjadłabym konia z kopytami:):) Całe szczęście, że nie przytyłam jakoś za dużo.. :D:D:D

Ja nie pracuje teraz i przez te wszystkie komplikacje troche się boje.. więc chyba zostane bezrobotną mamą, wole to niż stres, że coś się stanie..

Motylku, musimy myśleć pozytywnie!!! Nasze Fasolki mają się świetnie i jeszcze tylko kilka dni i będziemy mogły podejrzeć je w całej okazałości:):)

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

20 kwie 2008, 20:55

Nareszcie Aniu pozytywne myślenie:) Trzymam za was dziewczyny mocno kciuki i piszcie odrazu po usg:)Ja następną wizytę mam dopiero 13 maja (akurat w rocznicę naszego ślubu).
Co do widoku dzieciaków to miałyście rację. Wczoraj była u nas mała Zuzia i nie mogłam się na nią napatrzeć...Kochaniutka:)
Mdłości dalej mnie trzymają...Do niektórych warzyw czy owoców mam takie obrzydzenie..., ze nie moge nawet na nie spojrzeć. I dziś trochę bolał mnie brzuch...ale wiem ze czasami musi, wiec nie panikuję.

[ Dodano: 2008-04-20, 21:57 ]
Poccoyo cieszę się, że z Dzidzią wszystko ok:)

[ Dodano: 2008-04-20, 21:58 ]
Dziewczyny na kiedy macie przewidywany termin porodu? Ja 26 listopad

[ Dodano: 2008-04-20, 22:00 ]
Co do pracy, to ja juz od miesiąca jestem na zwolnieniu. Lekarka zaleciła mi aby jak najwięcej lezała, z racji tego ze wczesniej poroniłam:(. A do tego pracuje w szkole, więc choroby, nerwy itd. Dlatego raczej już do końca ciązy nie wróce...

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

20 kwie 2008, 21:06

Asiu, w końcu czas zacząć myśleć pozytywnie ile człowiek może mieć pod górke?? Już się ugadałam z Kuzynką i jutro znów jedziemy w gości, ma 2 dzieci Wiktoria ma 8 lat, a Kubuś 2 więc znów będzie taaaak słodko!!!! Już się nie moge doczekać, pisała że uszykowała mi już jakieś ubranka po Kubusiu, więc się naoglądam i pewno wróce taka rozmażona.. ach już się nie moge doczekać!!

Asiu to mamy ten sam termin!!!

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

20 kwie 2008, 21:12

HIHI:)
Ja mam po dzieciach mojej siostry mnóstwo ubranek i też zachwycam się nimi. Uwielbiam chodzic po sklepach i patrzeć na te malusieńkie ciuszki:)Chyba będę wydawała na nie cała wypłatę:)

[ Dodano: 2008-04-20, 22:14 ]
Aniu super, że akurat wypadł nam ten sam termin:)Aleśmy się zgrały:)

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

21 kwie 2008, 11:02

Aniu cieszę się że tak pozytywnie myślisz i jak czytałam twojego posta to łezka mi się zakręciła, ostatnio bardzo łatwo się wzruszam :ico_oczko: Ja miałam dzisiaj okropny sen :ico_placzek: że coś mi się z brzuchem dziwnego działo, jakoś skakał i się zrobił sflaczały :ico_szoking: straszne to było :ico_olaboga:

asiula_o, ja termin wpisany przez lekarza mam na 23.11.2008 a jak sama sobie wyliczałam to wyszedł mi 25.11.2008 i w ogóle do końca nie wiadomo, myślę że jutro pod czas USG się wyjaśni.

Ja ciuszki też będę miała po siotrzeńcach :-) Ale narazie boję się ich brać do domu :ico_noniewiem:

Nic na dzisiaj nie zaplanowałam ale zadecydowałam że pójdę sobie do fryzjera :ico_brawa_01: aby troszkę się odprężyć :-D Wkleję wam fotkę jak wrócę :-)

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

21 kwie 2008, 11:44

mój termin porodu to 27 listopad...
Ostatnio zmieniony 16 sty 2010, 18:34 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

21 kwie 2008, 11:47

No to także mamy zbliżone terminy:)Fajnie:)
Co do fryzjera, to bardzo dobry pomysł Motylku. Jakaś zmiana na pewno sprawi Ci radość:)

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

21 kwie 2008, 12:01

czy już macie jakieś swoje zapalnowane zakupy...
typu wozek, łóżeczko...
ja miałam wybrany wózek mutsy, ale ze drogi to kazdy mi go odradza...i sam juz nie wiem...
łóżeczka nie mogę się zdecydowac...
część ubranek przywioze...tylko ciekawe w jakim są stanie, bo miąłam porzyczone dla koleżanki...
z tego co się domyślam to pewnie niewiele tego zabiore...
Ostatnio zmieniony 16 sty 2010, 18:34 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość