No...
Glizdunia nawrzucała fotek i się mi zamuliło...czy Ty ich nie zmniejszasz? może spróbuj następnym razem co? czy to tylko u mnie się tak powoli otwiera???
A kłótni współczuję, choć popieram, masz rację. Oby jednak szybko się rozeszło po kościach.
Lady może przesadzasz z mgr? człowiek się stresuje, a potem luzi i szybko wszystko gładko idzie. Trzymam kciuki i weny życzę!!!
Jagóda spoks, dzięki za komplementa
i rady...Może racja...może to moja wina...że ja tak gnam...że za dużo chcę, a sama nic...No cóż, widocznie jeszcze się nie znamy do końca...i musze powalczyć tym razem...postaram się...Moja też nie mówi mama
Anza ja też chcę pampy w prezencie
chociaż mój mąż obsesyjnie kupuje i jeszcze mam zapas na jakiś miesiąc...
Massumi to może Ty sama im powiedz, że czas coś zmienić? w końcu to Twoje dzieci nie? ja myślę, że coś musisz zrobic, bo żal mi ich...takie chorowitki będą...
My musieliśmy po kąpieli skoczyć na zakupy. Mała usnęła, babcia nasłuchiwała przy niani a my po mleko...i co? w tesco znów nie było!!!
biegiem do polo marketu...prawie już nas nie wpuścili...szok...ale było mleko i się misja udała. Ok, idę się myjkać i spać. Jutro mam 2zmianę, więc od rana walka...i sprzątanie w biegu jak Hanka padnie...dobranoc!!!