Witam kochane kwietniowe mamuśki
my nareszcie w domku!!!!!
wczoraj nas wypuścili, ale wiadomo, zanim wyszliśmy (wypisy od 13) dojechaliśmy do domu i w ogóle to trzeba było iśc spać, jeszcze do tego walczyłam wczoraj z nawałem pokarmu - aż się poryczałam tak mnie piersi bolały dziś już dużo lepiej...
malutki jest cudny, po jedzeniu śpi 2-3 godz. ale karmienie to przeprawa, bo tak on jak i ja jeszcze się tego uczymy, najgorzej jest z tym, że jak se nie może złapać to złości się jak cholera i on i ja cali mokrzy
zmykam, odczytam jak znajdę czas
Pozdrawiam Was ciepluśko buziaki