Hej dziewczyny
Pierwszy poniedziałek,gdzie wróciliśmy o normalnej porze do domku
A nie jak do tej pory,jak chodziłam na kurs po 19
Z tej okazji nadrobiłam zaległości,pranie,odkurzanie,wypucowanie wózka na sprzedaż(bo teraz nie było jak,kiedy)
Aguś-witaj na pokładzie,jak my się stęskniliśmy za tobą i Emi
Ale biedulko się namęczyłaś-kiedyś tez miałam z zatokami do czynienia,więc wiem co to za ból
Ale dobrze,ze już lepiej sie czujesz
Super,ze Emilka,juz biega,mój nadal ma cykora
niby zrobi 2,3 kroczki,ale...to nie to!
Becia-nooooo wiesz,jak mi przykro że już nawet na GG nie możemy sobie potrajtolić,tzn.możemy ale wieczorkiem,a ciebie za zwyczaj nie ma
Gozdzik-superowskie zdjęcia,a wózio,hmmmm chyba znam go z alegro,
fajny i ma chyba jeżeli dobrze pamiętam przekładaną rączkę,czy tak?
A jak tam
Domi,ciekawe czy wszystko wypaliło-pewnie tak?
Urmajo-kochana byłaś w Poznaniu
i sie znów nie spotkałaśmy
dlaczego nie dałaś znać-chociaż przelotem a mogłybyśmy sie spotkać!
A ja dziś wywaliłam nie zły numer,hi,hi.Zadzwoniłam,zeby sie zapisać na jazdy,a babka,że spoko zaraz odwoni do mnie na komórkę.A ja spoko jeszcze jej podaje numer i zajęłam sie sprzatanie,a później mówię nie drynnda tak długo co jest.A ja głupia zostawiłam swoją torebkę u mojej mamy w domu,ha ha.Jak juz zadzwoniłam do mamy było juz za póxno,a babka dzwoniła 3 razy,ale mojaj mam tez wyszła i nonono goła
Spoko zadzwonię jutro i przeproszę