Witam!
Dzisiaj wróciliśmy i ledwo do domu weszłam taki bałagan
ale nic to bardzo chętnie posprzątam z radości,ze już w domu jesteśmy.
Dziekuję za pozdrowienia. Antoś już dobrze, już nie ma gili i jak zawsze spokojny i grzeczny. Zuch mój mały nawet nie płakał jak mu leki w wenflon dawali, ten mój synek to anioł istny.
Emma pytałaś jak po cc. Na początku kiepsko ale po tygodniu super już było. A teraz to już nie pamiętam ,ze cc miałam. Bardziej w sumie bolały mnie żebra i płuca od nagniatania przy porodzie niż szew.
Antoś je na schwał, budzi się co 2,5 -3 godziny, w nocy tez. Sutki nadal mam poranione, nie ma mowy o karmieniu bez nakładki. I z kapturkiem zagryzam zęby żeby nie ryczeć. Już wydawało się lepiej ale nadal rany sie pootwierały i boli jak djabli.
[ Dodano: 2008-05-01, 15:35 ]
Antos dzisaj ważył 4090gram. Taki duży już chłopalek z niego.