Glizdunia matko wiem co przeżyłaś dosłownie u nas też dziś było nieszczęście, krwi mnóstwo, body zakrwawione podłoga w czerwone kropki, ja przerażona, płacz też był ale krótko a wszystko to wina Mata, za szybko raczkował i zarył buzią o podłogę zdarł sobie skórę na wardze i chyba stąd tyle krwi, za nic w świecie nie pozwoli mi zobaczyć czy coś w środku się stało, na początku to liczyłam zęby, jak zobaczyłam ze są 4 to trochę się uspokoiłam, ale normalnie nie da się zeby nic sobie nie zrobił a to siniak, a to guz, zdarta warga, normalnie wypadek goni wypadek, a najgorsze jest to ze on zrobi sobie krzywdę i później dalej robi tak jak poprzednio...
Mat dziś zrobił 1 krok
ale to pewnie przez przypadek
a i T zwalił na całej lini, przykro mi, dopatruję się w tym mojej winy, pewnie będzie tak że powie ze tp przeze mnie, otóż w jego telefonie znalazłam zdjęcia porno, przecież wiedział ze ja nie akceptuję takich rzeczy, co zapomniał??? jeszcze się nie wytłumaczył, z resztą co tu tłumaczyć, głupia jestem, może ja powinnam sobie jakiś super przystojniaków ściągnąć z netu??? fajne małżeństwo nie ma co... wiem że nie jestem idealna że mam obwisłe piersi oponę na brzuchu sflaczałe pośladki celulit wszędzie gdzie się da, ale to przecież ja urodziłam dziecko to ja zajmuję się nim przez cły czas to ja nie mam czasu na fryzjera kosmetyczkę manikjużystkę pedikjużystkę solarium fitnes itd, w domu mnóstwo roboty nie dość że Mat potrafi zrobić taki bałagan jakby nie było sprzątane przez miesiąc to jeszcze po janie panu musze sprzątać, nigdy nie zniesie brudnych skarpetek to prania tylko je pieprznie w łazience jak zje to też nie zniesie tego do kuchni już nawet nie wspominam o umyciu bo to graniczyłoby z cudem ciągle coś robię nie mam czasu na poczytanie głupiej gazety... bo jak Mat śpi to ja obiad szykuję sprzątam kuchnie po całej rodzinie, może powinnam się ulotnic na tydzień a jego zstawiłabym z dzieckiem sam na ssam, ale przecież on nie ma pojęcia co znaczy być z dzieckiem samemu, bo jeśli już zostaje to w [pobliżu jest teściowa...
chyba coś długo wyszło....