Cześć!
Najpierw życzonka dla
Jagódki!!! sto lat kochana! a dla dużej
Jagódki gratulacje przeprowadzki, ja też chcę do Was na wieś, zobaczyć jak tam sobie mieszkacie....
Ewcik no stronka fajniusia, to co? czekamy na wszystkie bąble? a menu niczego sobie, aż ślinka cieknie. I cud że ten królik się znalazł!!!
Oj, wszystkim przewracającym się i okaleczonym...współczujemy, łączę się w bólu!
Kate, e...ja wiem, że dla nas to okropne...ale dla faceta to nie znaczy, że ma obleśną żonę...dla nich to nic takiego. Ja też bym wojnę domową toczyła przez to, ale chyba nie ma sensu...
Kate, zrób sobie coś dla siebie...coś przyjemnego i nie myśl o tym!!!
sorki, ale trochę naklikałyście, a ja mam mętlik w glowie, bo przecież już w sobotę impreza!!!
Dziś w pracy luz, więc sprzątałam...potem bieg do domu, młoda, pranie...gotowanie zapasów obiadkowych,...J poszedł z nią na spacer, więc ja sprzątałam. Teraz szybko coś zjem, poprzelewam zupki w słoiczki i poprasuję przy tv.
Moje dziecko chodzi!!!
se normalnie wstaje i idzie...hehehe, oczywista sprawa, że to takie kiwaczkowe trochę, ale idzie! przeszła kilka razy pokój!!! niesttey baterie od aparatu się ładowały, więc jutro będę polować!
Ale mam radochę! jak to śmiesznie wygląda..taka malusia kruszyna i idzie, heheheh...
Ok...tak myślę nad menu roczkowym...będzie tort...a,
Glizdunia wybraliśmy cytrynowy, bo
Doris polecała; i 2ciasta...może ja jeszcze zrobię jabłecznik?
a z jedzenia na pewno sałatka z fasoli, grzanki z krewetkami, sałatka z brokułów...może jakaś sałatka ryżowa...ale że zaczynamy o 15 od kawy i ciasta, to potem przydałaby się gorąca kolacja...i raczej upiekę schab, albo karkówkę...może gołąbki, klopsiki w jakimś sosie i może rybę?muszę dziś to wymyśleć i zrobić jutro zakupy, bo w czwartek muszę gotować już po woli!!!
ok, to spadam na razie, zajrzę później