witajcie dziewczynki

jestem

ale chyba nie dlugo
opisze wam wszystko: mialam robione ktg, badanie wewnetrzne, mocz i badanie krwi...
a wyniki sa nastepujace: ktg super, Ala szalala ze ho ho

mocz super (krew - wynikow nie mam jeszcze)... a od srodka sprawa wyglada tak, ze mam juz spore rozwarcie

wg pani doktor wszystko jes tak jak sie nalezy i tu jej zapytanie: "no to kiedy chce pani rodzic"
bylam w szoku normalnie

zaproponowala mi masaz szyjki na pobudzenie... albo ewentualnie oksytocyne...

w takim wypadku podziekowalam i powiedzialam ze zaczekam az sprawy same sie rozwina a moze to nastapic w kazdej chwili (masazyk jeszcze ok, ale ta kroplowa

)...
i tutaj uwaga... po tym badaniu wewnetrznym ( dosc dla mnie bolesnym) dostalam skurczow

... teraz tak mnie brzusio rabie, ze nie wiem czy wieczorem Ala juz na swiecie nie bedzie...
na razie leze na kanapie i z bolu ruszac sie nie moge... czekam na postep akcji... jakby co to bede Was informowac
