Moja ulubiona zabawka

Po kapieli

Wcale nie mam zamiaru isc spac :)

na tarasie z ciocia Kinga

Idziemy na spacerek, czyli ktos mnie ubiera jak spie

Spacerek po Oslo



Z ciocia Marysia

I takie cos do zabawy kupila mi mama kilka dni temu :)

c.d.n.
[ Dodano: 2008-05-07, 11:01 ]
Bede perkusista jak tata :)

Na wieczorku kawalerskim pracownika Krzyska, ja po prawej :)

Spie sobie

Pyszne jedzonko

Moje ulubione miejsce w ogrodzie ew. lesie :)

[ Dodano: 2008-05-07, 12:51 ]
Ojej, nikt tu nie zajrzal??
Jasiu dzis troszke marudny, wiec napisze co u nas, wybaczcie ze wam nie odpisze



18 maja lecimy na tydzien do Polski i od poniedzialku do piatku bede w Chorzowie, wiec jakby ktoras miala ochote sie spotkac to ja jestem bardzo chetna

Jasiek nie chce pic Nutramigenu. Probowalam juz wszelkich sposobow, wciskalam mu na spiaco, przetrzymywalam zeby byl bardzo glodny, probowalam doladzac, dosypywac kaszki, dawalam wiecej wody, dolewalam soczku i nic... Byl wsciekle glody, bral lyka i plul na odleglosc. Nie wiem teraz za bardzo co zrobic... Jak bede w PL to na pewno odwiedze lekarza, zobacze co mi powie.
Z siostrami K. bylo super. Nie wiedzialam ze Jasiek jest taki madry. Ja go przeciez na raczkach nie nosze. A jak tylko widzial Marysie albo Kinge to nawet 3 sekundy nie wysiedzial na kolanach tylko dawal raczki w gore i w ryk, chcial zeby go nosily, az sie balam co bedzie jak pojada. Ale moje dziecie jest madre i od wczoraj znow ladnie sam sie bawi. Tylko ze dzisiaj ma jakis taki dziwny dzien, nie wiem czy nie mamy czegos wspolnego z zebami... Tylko czy pierwsze moga pojawic sie gorne a nie dolne?? Bo ja mam wrazenie ze u nas tak bedzie, albo sie myle...
Zaliczylam imprezke w weekend. Byl to wieczor kawalerski pracownika Krzyska. On mieszka w tym samym domku co my i robil imprezke u nas na tarasie. Na samo wspomnienie to ciarki mnie przechodza. Na poczatku bylo super, duzo smiechu i wogole pelna kulturka i byloby ok, gdyby nie jeden gosci ktory pojawil sie pijany. Strasznie go nie lubie, bo juz raz mi podpadl, potem nie umial przeprosic, dluga historia... Pierwsze co chcial zrobic to wziasc Jasia na rece, powalilo go chyba

Cale szczescie K. wywalil tego idiote z roboty. Moze ta moja opowiesc tego nie oddaje, ale wierzcie mi, bylo masakrycznie!!!
No i moje dziecie budzi sie po 15 minutach spania, bomba...