witajcie panienki
my też już nie śpimy, 2 dzień od 7
(tfu, tfu... odpukać, oby tak dalej)
..... kurcze znowu słyszę Tadzia, oj nie daje mi nic napisać, może za chwilę
[ Dodano: 2008-05-08, 11:25 ]
no już jestem
Tadzik od rana dopiero usnął teraz
a nie bardzo możemy wyjść na zewnątrz, bo Wiki kaszle (idziemy dziś się zbadać, żeby czegoś nie przeoczyć, bo syropki i inne już od wczoraj daję, ale trzeba dopilnować, żeby coś poważnego nie było), a na polu ziąb i dopiero teraz coś słoneczko zaczyna przezierać, ale nie za bardzo
ja przed chwilą walczyłam z mrówkami, ale widzę, że skubane inteligentne są, bo tylko niektóre żarełko wynosiły, a inne szerokim łukiem obchodzą, widać jest kilka gatunków, a nie jeden jak myślałam, w każdym razie mam 2 rodzaje badziewia na nie i zobaczymy, ale najważniejsze, że wreszcie zlokalizowałam miejsce z którego wychodzą i jak nic nie poskutkuje, to zasilikonuję całą listwę przypodłogową, bo zdaje się, że chodzę wzdłuż całej chałupki przy pod listwą
madziorka tak, niedługo Tadzik mnie zaskoczy i zawoła: matka dawaj kotleta, a nie jakieś kaszki
a foteczki macie super, u nas zawsze problem z tą piątą osobą, żeby fotkę cyknęła wszystkim
sylwia współczuję, ja nie miałam świnki, ale pamiętam z dzieciństwa z wakacji dzieci opuchnięte z gorączką na stołówce i moją ciotkę, która robiła karczemną awanturę wtedy, że pozarażają itd
violu dla naszej kochanej
Milenki :ico_prezent: :ico_buziaczki_big:
aha, mam jeszcze wieści od naszej Basi - biedaczka ma przechlapane, bo Jasiek robi jej pobudki o 5 rano i wieczorem zwyczajnie już pada i nie ma jak zajrzeć
cierpliwości Basiu, a ty Jasiu bądź grzeczny i daj mamie trochę spokoju