Rybiu, przeczytałam sobie o ty, co przezywałas w szpitalu. Nie ma słów, by okreslic ten ich bałagan i zupełny brak organizacji, pochopne podejmowanie decyzji o wywołaniu porodu, pozniej odwoływanie tej decyzji. Koszmar!
Na szczescie juz jestes w domku, cąła i zdrowa i bezpieczna. Cudownie, ze Twój Męzus tak szybciutko rozprawił sie z nimi

I masz absolutna racje: Andrzejek sam bedzie wiedziął kiedy przyjsc na swiat
