czesc dziewczyny
wreszcie mam chwile zeby do was zagladnac ufff
na wstepie
gratuluje felicity duze zdrowego Filipka
pamietacie jak ja kiedys pomylilam fittney z felicity? hehe az glupio mi bylo.. ale fakt ze nicki sa podobne nie?
strasznie wspolczuje chorobska.. co to sie dzieje ze tyle chorowitek(kow)
az sie boje... ale co ma byc to bedzie
tymczasem dla was duuuzo zdrowka.. !!!!! to najwazniejsze
martA lelkowi tez ida gorne zebole. na razie od 2 tyg ma tylko jedna dwojke a druga juz widac tyle czasu i wciaz sie nie przebija.. przy pierwszej lelek mial te same objawy co teraz
ok 23-24 budzi sie z placzem ale wypije mleczko i zaraz zasypia ufff a potem ma druga pobudke (ta wlasciwa) i spi spokojnie...
aha i wita dzien ze sraczka hehe
apetyt ma slabszy.. tzn obiadow nie chce wcinac wrrr
biedny sie meczy ale dzielny jest,. juz swoje wycierpial przy dolnej jedynce brrr
mam nadzieje ze i franio wkrotce zamiast tak cierpiec to bedzie zebolkami nowymi stukal hihi
a co do lotu.. hmm ja mysle ze to dziewczyny trafily na "dziwnych' ludzi (tych pomocnych
) bo niestety takie osoby uchodza w obecnych czasach za dziwakow...
wnioskuje po doswiadczeniach swoich i znajomych
mnie tez najchetniej to by jeszcze popychali spieszac sie na poklad...
teraz znow bede sama leciala ale sie nie przejmuje zbytnio, lelka posadze basz postawie na ziemi i wozek zloze.. zeby tylko nie padalo.. a jak nie to bede musiala radzic sobie inaczej
najgorzej ze wyloty mamy teraz o 22ej wiec pewnie latwo nie bedzie ze spiacym i zmeczonym leosiem wrrrrrrrrr
eve fajnie ze sobie radzicie. oby tak dalej!!!! powodzenia w pracy!
no ciekawe czemu
gosia nas nie odwiedza???
moze po tym apelu napisze hihi
a u nas??? nie pamietam nawet kiedy pisalam po raz osttani.. hmmm hihi
ale napewno cos sie dzialo skoro mnie nie bylo nie?
odwiedzalismy znajomych. pojechalismy na 2 dni do przyjaciol z dwojka dzieciakow hehe 2 i 3 latka. boze jak pieknie zajmowali sie leonkiem. probowali go nosic. calowac... tak slodko to wygladalo
a najlepiej kiedy cala trojka raczkowala rowno z leosiem hehe widok rozkoszny!!!
leos przezyl tam swoj pierwszy raz w piaskownicy hehe oczywiscie musial troszke sprobowac piachu ale nie za duzo hihi podobalo mu sie!!!
na dzien dziecka musimy mu taka sprawic w ogrodzie!!!
oczywiscie grillek byl i drineczki pyszne z nasza receptura ze swiezym ogorkiem... polecam !!!
w weekend tez grillowalismy a nawet dwa razy w ciagu dnia,. najpierw u tesciow na dzialce, a pozniej poszlismy do znajomych. moja mama odebrala lelka a my zostalismy oczywiscie hihi
w niedziele komunia byla nuuuudna. gdyby nie leon to chyba zasnelabym na trawie hihi
a on raczkowal po calym ogrodzie... jak wiesniak maly
sciagnelam mu buty, bo nie ma jeszcze takich do chodzenia wiec wole jak chodzi na boso hehe a ten swir wlazil wszedzie i zasuwal jak rakieta hihi
nauczyl sie wreszcie chodzic za rece i jak pruje do przodu
normalnie szok hihi
za jedna reke jeszcze nie pojdzie...
gada jak najety... hihi
nikogo sie nie boi
gorne zebole nie chca sie przebic, ale dziasla opuchniete ... jedna dwojka sie przebila a druga stoi w miejscu i drazni lelka
obiadki mu ostatnio nie smakuja wiec karmienie go to wielka przeprawa
leon upackany. dziadkowie tez i jeszcze podloga do zmywania
nie ma to jak krzeselko do karmienia...
cwaniak maly z naszych talerzy zje wszystko duza dorosla lyzke a na widok swojego jedzenia zaciska usta i odpycha reka
wiec bierzemy go na sposob i jego obiad podaje w doroslej misce wielka lyzka. i tak na zmiane z moim i wsuwa wszystko hehe
juz zapomnialam o karmieniu piersia.. super, ze tak mi to sprawnie i szybko poszlo
jestem pelna podziwu dla mego syna
w nocy ladnie zjada butle i spi. rano od 6 do 7 ma przerwe po czym wlazi do mnie do lozka i spimy do 9,
wstyd sie przyznac ale jak adam byl to rano nie mialam sil sie ruszyc do lelka.. spalam nawet do 12.30 . a do 11 conajmniej... podejrzewalam ze to z powodu lekow na alergie ktore zaczelam zazywac po tym jak nos mi rozsadzalo i oczy mialam ochote wydrapac. teraz jest juz ok.. ale te ranki mnie wykanczaly kiedy nie mialam sil zwlec sie z zlozka hihi
adam martwil sie o lelka .. bo rano zwykle jestem z nim sama
ale dzis o dziwo nie mialam problemu
wiec moze to jednak lenistwo mnie ogarnelo
adam odlecial wczoraj wieczorem... bezsensu
tydzien jakos wytrzymam ale tylko dlatego ze jakos go rozplanowalam
inaczej bym tutaj umarla bez niego
cale szczescie ze na weekend sisterka przyjedzie ufff
bedzie wesolo hihi
dzis klade lelka spac i ide z kumpela na piwko
trzeba korzystac poki sa dziadkowie nie?
a tak poza tym to nic wielkiego sie nie dzieje...
zdjecia mam na fotosiku to zaraz moze cos zalacze
a tymczasem trzymajcie sie cieplo
u nas dzis ochlodzenie a takie piekne lato mielismy
aaaa naogladalam sie w polsce naubieranych po szyje dzieciaczkow i tak mi ich zal bylo. slonce swieci my w krotkich rekawakach a nawet i bez a niektore maluchy w bluzach badz kurtkach i czapkach na uszy.... masakra!!!!
buziaki papa
p/s teraz bede czesciej bo ten tydzien ma byc spokojniejszy hehe
no i bez adama
[ Dodano: 2008-05-20, 18:18 ]
grillowanie na dzialce moich rodzicow,
lelek w chmurach
u znajomych z malenka Ola
taki kojec adas mu zbudowal bo na tego swira innego sposobu nie ma hehe
pasuje mi ??
[ Dodano: 2008-05-20, 18:31 ]
odwiedziny u znajomych
pierwszy raz lelka w piaskownicy
lubie swiat do gory nogami
leon zasuwa z moja przyjaciolka
z dwu letnia amelka
tatus tez sie bawi:))
z mamcia
fajna mam gromadke
[ Dodano: 2008-05-20, 18:43 ]
u tesciow na dzialce
z dziadkiem i tatkiem
z moja mama
na komuni adama chrzesniaka
rozpedzony lelek