Witam
to pocieszające, że nie tylko moje maluchy tak mi wczoraj dokuczały
dziś już jest lepiej Franek śpi od 8 i nie widać, żeby chciał się obudzić. W południe znowu nie będzie chciał spać. Ale może chociaż starszy uśnie.
Pogoda byle jaka niby nie pada ale chmurzy się i w nocy lało. Mogłoby w końcu już się przynajmniej ciepło zrobić a nie taka nijaka ta pogoda. Dłużej na powietrzu to maluchy inaczej by spały.
A Kubuś strasznie marudzi i wyje ze zmęczenia ale nie pada. Jak był młodszy wcale nie sypiał w dzień ale to był istny horror, bo po godzinie od pobudki zaczynał wyć i wył tak do samego wieczora tylko coraz gorzej. Potem zaczął przesypiać spacery więc chociaż wtedy mogłam chwilę odsapnąć. Udało mi się go nieco nauczyć spania w dzień dopiero pod koniec 2 miesiąca ale to też mordęga. Pół godziny usypiania (ja zlana potem i wykończona) i pół godziny spania
On najwyraźniej tak uważa może szkoda mu czasu ale widzę, że jest potwornie zmęczony. Tak na prawdę to teraz wytrzymuje jakies 3 godzinki po czym robi się strasznie zmęczony: ziewa, trze oczy, ciągnie się za uszy, marudzi itd
kilolek, to z tego co piszesz to moja Wiki ma takie objawy jak chce spac,ja jej daje flache do reki i klade do lozeczka i niunia odlatuje do krainy snow
to mój Franio po dość długim nocnym śnie przynajmniej 10 godzinnym budzi się koło 6-6:30 i koło 8 idzie znowu spać. Ten sen jest zawsze dla nas zagadką bo raz śpi 30 min innym razem nawet 2 godziny. Potem zasypia tak koło 12-13 i spi przynajmniej 1,5 godzinki a czasami nawet 2. Budzi się koło 14:30-15 i już nie śpi do wieczora - dopiero na noc ok 20, czasami już pada wcześniej tak jak wczoraj po 19. Jeszcze niedawno ucinał sobie jakieś 20-30 minut drzemki koło 18, ale to mu już odpadło. Uważam, że jeszcze nie jest najgorzej, tylko zawsze jest zagadką ile będzie spał. Antoś jak zaśnie to śpi 2,5-3 godzin i tu mogę sobie zaplanować wszystko a z maluszkiem niestety.