Jetsem na chwile i nie wiem ile zdąże napisać bo czekam aż Tomek sie obudzi i idziemy trochę na dwór. Podjadę do sklepu, chce kupic mu szeli do nauki chodzenia.
Wczoraj gorączkował cały dzien i strasznie był marudny. Już sił mi brak.
No i jak nieszczęścia to nieszczęścia: przywlił zębami w kant i rozwalił sobie wędzidełko i nad zabkiem. Matko ile płaczu i ile krwi. Cały czas sie odnawiało jak tylko cis ugryzł. I tak cąły dzień na męczareni jegi i naszej.
Jarek już dziś nie wytrzymał napięcia i uciekł do pracy. ładnie mu się goi i ubrał czapkę z daszkiem i poleciał.
Dzis Tomek już nie ma gorączki tylko pokaszluje, ale musze z nim wyjść choć na chwile bo chyba od tego siedzenia jest dodatkowo taki nieznośny.
Frydza śliczna sukieneczka.
Juli świetnie wyglądasz a zdjęcie w podpisie cudne. Zreszta Krzysio taki przystojniak, ze na każdym rewelacyjnie wychodzi. Powodzenia we wszystkich planach i duzo siły życze na przetrwanie tych wysokich obrotów.
Aleksandrowicz kanapki podjaja Tomek ze wszystkim szczególnie szyneczka dobrej jakości i serek. Ogórka próbował ale mu sie smakował. Raz zwinął nam ze stoły małosolnego i wciagnał spory kawałek czym mnie zdziwił. Nic mi nie było tylko kupa zielonkawa.
A jogurty daje juz dawno. Ostatnio polubił nawet naturalny i zajadamy sobie razem bo zdrowo.
No i to tylko bo Tmuś sie wreszcie obudził.
Wszystkich pozdrawiam
[ Dodano: 2008-05-28, 12:45 ]
sorki za błędy i literówki