Hej
Ja właśnie śniadanko jem i Was doczytuję
U nas wszystko ok.
choc jakaś niedospana jestem, jakas ciężka ta noc dla mnie była. Strasznie dokuczało spojenie, przewrócic sie z boku na bok to koszmar
, no i chyba po wczorańszym spacerze nadwyręzyłam jakies ściegno, bo dziś noga strasznie boli więc dzis z domu się nie ruszam
Poza tym lekkie bóle brzucha i to tyle póki co z objawów zblizajacego sie porodu. W kazdym bądz razie jak na zblizajaca się do terminu to sie nie czuję.
Jeju mam nadzieję, że nie przenoszę
najbardziej obawiam sie upałów ,juz wczoraj zauwazyłam, ze nogi mi spuchły, a przeciez nie było, aż tak gorąco.
Janoszka współczuje przeżyc, ale moze to początek końca
Siunia to niezłego dostałas powera
lulu_, a ile teraz synuś waży?
Marta widzę, że do sklepu daleko nie masz