Witam z ranka, co do upałów to też nie przepadam,ale wole to niż deszcz,
ja wczoraj spędziłam całe popołudnie na leniuchowaniu na działeczce, za to dziś mam przymusowy areszt domowy,bo mi pralka odmówiła posłuszeństwa i ma przyjść ktoś z serwisu. Mam nadzieję,że naprawi mi to dziś,bo w niedziel moja mama z Filipkiem wyjeżdża do Kołobrzegu i mam górę prania.
Zapomniałam wam jeszcze napisać,że przyplątała mi się znowu ta choklerna anemia mam hemoglobiny 11

i faktycznie energii nieco mniej. Na razie ratuję się witaminkami,ale chyba muszę się przeprosić z żelazem. Moja ZDzidzia też już gotowa do wyskoku leży sobie główką w dół i kopie mnie w okolicach pępka i tak śmiesznie wystawia nóżki. Co do wagi to mi się waha między 8-11kg, obecnie jest 9kg. Ja też mam czasem wrażenie,że mi się już brzuch obniża,ale jest tak przeważnie wieczorem po całym dniu chodzenia,a rano wraca do normy. Ja MUSZĘ dotrwać do 21 czerwca, bo nie zamierzam rodzić z innym lekarzem.
delfi1, współczuję alergii,ale kropelki obkurczające śluzówkę nosa możesz sobie wziąć np Oxalin,wprawdzie nie zwalczy on alergii,ale trochę udrożni nos i będziesz miała lepszy komfort.