hEJ
Aniu - gratulacje
.Wracaj szybko i dawaj fotki kruszynki
Mery -wielki buziak dla Kornelka,biedactwo,z siusiaczkiem bedzie dobrze ale dziecko ma już dosyć .Bartek też tak reaguje na lekarzy,przychodnię itp.My jeździmy z Bartusiem co pół roku na kontrolę do endokrynologa i na ostatniej wizycie pamn doktor rozwiązał problem sisuiaczka
.Też słyszałam ,że do 3 lat jest czas,ale ....On zawsze dosyć dokładnie bada i siusiaczka również ogląda,kazał w czasie kąpieli z wyczuciem ale mocniej odciągnąć skórkę i będzie ok.Nie jest czasem zbyt miły ,ale potrafi wyjaśnić wątpliwości,problemy
i nawet chyba da się lubić
A my dziś zaczęliśmy naukę siusiania do nocniczka.Do tej pory słyszałam głośne NIE a dziś bez protestów chciał usiąść i za każdym razem choć troszeczkę nasiusiał.Na koniec musieliśmy zdzwonić do taty i pochwalić się osiągnięciami i Mimi(Dominikowi) musieliśmy pokazać co jest w nocniczku
.Może niechęć przełamana
ide na kawusię ,któraś chętna