Witajcie kochane!!!
nie odzywałam się kilka dni ale jestem taka zabiegana, ze szok :) końcówa remontu naszego gniazdka.. no i może sie w koncu wprowadzimy do konc nastepnego tygodnia... i oczywiscie wkleje obiecae otki :))
A poza tym u nas dobrze... dzis bylismy na szczepieniu... 6w1 wybralismy.. powiem szczerze ze nie znioslambym placzu Bartusia gdyby mial byc kluty 3 razy... po szczepieniu byl troche marudny i troche kwilił <raczej piszczał>, popoludniu grzeczny jak aniolek ani takj czesto nie domagal sie jesc :) teraz smacznie spi a ja mam chwile dla siebie :)) kolejne szczepienie czeka nas dopiero po 10 lipca ... Dodam jeszcze ze nasz szkrab juz wazy 5430 g .. maly zarłoczek... dzisiaj kupilam mu juz body na 68 cm.. rosnie mi w oczach ...
dzi bylam w kosciele i mamy chrzest 15 czerwca.. troche mielismy cyrki z chrzestna.. miala byc bratowa meza, ale okazalo sie ze nie dostanie zaswiadczenia ze swojej parafii ze jest praktykujaca katoliczka, poniewaz nie chodzi do kosciola i nie wpuszcza koledy i ksiadz <a mieszka w malej miejscowości> powiedzial ze nie wystawi jej takiego pisemka... i odmowila nam... boshe zawsze pod gorke.. ale dobrze ze moja kochana psiapsiólka sie zgodziła i ona bedzie matka chrzestna do BArtusia..
JA ide w poniedzialekj do ginka na kontrole i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze...
Kochane caluje was mocno.. mykam sie kąpać :* papapa