mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

02 cze 2008, 21:53

Jestem i ja :-) Dzis znow bylismy na plazy, mezu nas odebral z miasta i pojechalismy na plaze, zrobilismy grilla tam, Zuzia sie poluskala w wodzie, Nell pomoczyla stopki i lapki. Bylo milutko.

Gosiu, wiesz ja normalnie tez bym nie pozwolila, ale.... Jeszcze kiedys rozmawialam z psycholozka o podziale obowiazkow w malzenstwie. I ona powiedziala mi bardzo wazna rzecz... Jezeli juz mezu sie zgodzi sam na wypelnianie jakichs obowiazkow (moj sie zgodzil na mycie wieczorne garow po obiednich i kolacyjnych, wyrzucanie smieci i odkurzanie w weekend), to nie wolno sie kusic i przypominac, gledzic i wymagac jeszcze kiedy to zrobi i jak..... wiem ze to trudne , szczegolnie dla mnie, bardzo pedantycznej osoby, ale pracuje nad tym.... I sa rezultaty, bo J. poczul ze jest za cos odpowiedzialny, a nie ze ja jestem odpowiedzialna a on jest tylko wykonawca moich rozkazow i polecen. Do tej pory je wypelnia, kwestia kiedy jest dyskusyjna.... Ale nie komentuje a on to robi.... I uslyszalam od tej psycholog bardzo, bardzo wazne zdanie:
"Nie mozna zmienic drugiej osoby, mozna zmienic tylko siebie". Jest to bolesna prawda. Wypelnianie tych kompromisow dot. obowiazkow w domu kosztowalo najwiecej mnie, tzn, to ja musialam sie zmienic aby zaakceptowac ze J. robi to w ten czy inny sposob, czy o tej a nie innej porze. No, ale robi....

Nell jest mala histeryczka :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: Jestesmy w szoku jak potrafi nerwy pokazywac. Ja staram sie nie reagowac w inny sposob niz usmiechem i pytaniem "no co sie dzieje, itp" i delikatnie i spokojnie do niej. Ale tez nie lece zaraz do niej, nie nosze i na sile nie uspokajam, bo w sumie to ona musi sie nauczyc , ze to nie jest sposob na moja uwage i czas. Oj, zeby jutro bylo lepiej :ico_sorki: :ico_olaboga:

Ulamisiula, fotki, fotki!!! A tesciowke masz niezla, i super ze potrafi stanac po twojej stronie i dogadac synusiowi :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: No i tekst o "bolacych nogach " tez znam :ico_haha_01: :ico_puknij:

Eska, hihi, widac troche grzywki Olusiowej :ico_brawa_01: Wiesz Zuzia miala przypuszczam identyczny fryz jak byla mala :ico_brawa_01: :ico_haha_01:

Dominisia, kij w oko, sama zamawiam smoczki dla Jasia, bo mi sie spieszy :-) :ico_haha_01:
jak mały sam stoi i jak śpiewa "Whyskey in the jar"Metallici.Świetny widok
oj, to musi super wygladac, a moze nam pokazesz?
ja byłam zbyt partnerska dla mojego byłego i widzicie jak to się skończyło.
cos w tym niestety jest... ja w moim pierwszym malzenstwie tez bylam taka partnerska co zaowocowalo tym ze moja tesciowa zaczela kierowac moim zyciem poprzez synalka..... Z chlopami to trzeba jak z psami: krotko, konkretnie i na temat. No i tresura nieustanna caly czas... Jednego sie naucza a drugiego na bierzaco nie trenuja to zapominaja :ico_puknij: :wpale:
A dzis pluskalismy sie razem, przedwczoraj wymienialam wode w jackuzzi i nie wspywalam jeszcze tych wszystkich chemikaliow i popoludniu jak wrocilismy ze spacerku to zrobilismy sobie wspolna kapiel. Ale byla zabawa :)
ojoj, pozazdroscic!!!! :-)

Dzis wymienilismy szajsowata fabryke tatuazow na 3 inne zabawki w tej cenia i Zuzia jest wniebowzieta , a mi ulzylo :-)

Awatar użytkownika
Kocura Bura
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5842
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:44

02 cze 2008, 22:12

Musieliśmy jechać z wieczorka do Nomi po gałeczki i wieszaczki. We czwartek montują nam szafy :ico_brawa_01: A my z Zuzią jedziemy odpoczywać do babci na czas remontu.
Dzis wymienilismy szajsowata fabryke tatuazow na 3 inne zabawki w tej cenia i Zuzia jest wniebowzieta , a mi ulzylo
jakby nie patrzeć Zuzia zyskała na tej zamianie :-)

Ale Zuzanka się nieznośna robi- tzn. w porządeczku jest jak może sobie łazić po całym domku, jak tylko chcę ją na chwilkę do kojca odłożyć to ryk. Strasznie popyla po całym miwszkanku, a dziś co chwila wstaję, a to przy takiej szafce wiklinowej, przy krzesełku do karmienia....

eSKa Oluś pięknie wygląda! A jak Wasz wypad?

Jutro go to work :ico_placzek:

eSKa
4000 - letni staruszek
Posty: 4196
Rejestracja: 10 mar 2007, 20:17

02 cze 2008, 22:14

Kocura ale wam się udało z tymi profesjonalnymi fotkami suuuuper!!! Jak tylko odbierzesz to chwal się na forum, czekamy
Fajnie że Zuzia tak się rozkręciła, czyli teraz już masz małego raczkującego szpiega hihi no i brawa z samodzielne wstanie.
Kocurka Olek też tak jak Zuzia nie lubi spać w ciepłym , lepiej spi jak jest chłodno, ubieram mu pajaca bez stópek i przykrywam kolderką ale on i tak woli spać na kołdrze niż pod. I rzadko sie zdarza zeby go chłod obudził a uważam tak jak ty że gdyby naszym bąbelkom było zimno to dałyby znać.

Mamo zuzi, moje uznanie jeśli chodzi o konsekwentność, chyba zaczne trenować silną wolę i też skończe podjadać po 20.00 ale od jutra bo teraz własnie wsuwam chipsy
Historia z odkurzaniem w nocy mnie powaliła chyba przegoniłabym tym odkurzaczem twojego męża gdzie pieprz rośnie.

Ulamisiula wielu facetów nie przepada za spacerkami, mój na szczęście nie narzeka ale fajnie że twoja teściowa też dba o wasze życie rodzinne hihihi ;-) I OGROMNIASTE brawa dla Benka za nowe wyczyny :ico_brawa_01:

Kicia ja mam termometr elektroniczny ale powiem szczerze że mimo że reklamowałam go 2 razy (bo źle mierzył) to i tak nie jestem pewna jego dokładnosci. Jeszcze nigdy temp nie pokryła sie z tą z termometru rtęciowego , wiec nie wiem któremu wierzyć.Ale słyszałam że termometry do ucha są bardzo dokładne. Życze Kacperkowi szybkiego powrotu do zdrówka, kurcze i mam nadzieje że to uczulenie na słoneczko juz sie nie powtórzy, ale na twoim miejscu zwiększyłabym nr filtra. Ja smaruje Olka 30 i wydaje mi sie że to takie minimum. Chcialam kupić mu z Nivei ale w drogerii mleczko dla dzieci z filtrem 50 kosztowało 42zł (powariowali!!!!!!!)

Dominisiu prezent na dzien dziecka świetny, mam na myśli ten basenik, my chyba też musimy się za takim czymś rozejrzeć. A może jakaś fotka Jasia w basenie co?

Gosiaperełka dałabyś przepis na tiramisu, chętnie wypróbuje, ja ostatnio robiłam ale to gotowe z paczki. I trzymam kciuki żeby Lence szybko przeszło, bidulka, dobrze że taka dzielna ta twoja córcia i mimo choroby nie traci humorku. Tobie życzymy udanego pobytu na wsi, teraz pewnie troszke odpoczniesz, bo stęsknieni dziadkowie wnuczki pewnie długo nei wypuszczą , tylko uważaj żeby jej za bardzo nie rozpieścili ;-)

Majandra widzę ze nasi chłopcy to gorące chłopaki, Olkowi też wiecznie ciepło , czasem ja zmarznięta a on spocony, więc przy ubieraniu nie bardzo moge sie sugerować moimi odczuciami cieplo- zimno

Eve kobieto , ale macie bryke, normalnie cuuuuudo fordzik!!!! Tylko tego przerzucania biegów lewą ręką sobie nie wyobrażam. O tych "roznegliżowanych" dzieciaczkach słyszałam juz od kuzynki ale chciałabym to zobaczyć na własne oczy bo jakos mi to sobie trudno wyobrazić.

A teraz króciutka relacja z Wrocławia
A więc miasto jak miasto nie zrobiło na mnie zbyt wielkiego wrażenia ale to chyba przez te tłumy ludzi na rynku i ten hałas, były dni województwa zachodniopomorskiego czy cos w tym stylu , w każdym bądź razie reklamowały sie miejscowości nadmorskie i było luuuuudzi w cholere brrrrrrr. Oprócz rynku zwiedziliśmy ogród japoński, polecam , śliczne miejsce, mieliśmy szczęscie bo teraz kwitną rododendrony i azalie i było cuuuudnie. Bylismy obejrzeć Panorame Racławicką , wrażenia- średnio na jeża, zwiedzilismy jeszcze Muzeum Narodowe. Olek zachwycony obrazami i rzeźbami haha, oglądał wszystko z otwartą buzią. Jakoś wydawało nam sie ze przez ten weekend uda nam sie więcej zobaczyć ale niestety.
Jednak wypad uważam za veeeery udany. Moje dziecko to prawdziwy aniołek (ale nie mówcie mu tego) dla niego nie było róznicy czy jest w domu czy w obcym mieszkaniu, wieczorem zasypiał bez problemu. W ciągu dnia spanie miał troszke utrudnione ale nie marudził ani troszke, w sobote wszystkich zadziwił bo jak wrócilismy po tym całodziennym zwiedzaniu to każdy myślał tylko o łózku a moje dziecko rozchichane na całego i nic tylko dadadaadadada .

Później może jeszcze wkleje wam zdjęcia ale najpierw ide pod prysznic.

Aha w piątek oprócz przygody z tym długim gadem mieliśmy przygode z kleszczem. Okazało się przy kąpaniu że Oluś ma kleszcza wbitego w ramie. Całe szczęscie ten stwór nie zdążył cały wleźć i udało się go wyciągnąć. Znajoma pielęgniarka powiedziała że jesli nie zrobi się po tym żadne większe zaczerwienieinie to ok. No i dzięki Bogu nic takiego się nie pojawiło, jest tylko malenki czerwonawy punkcik, a ja aktualnie zastanawiam sie nad szczepieniem tylko musze jeszcze poczytac na ten temat. A moze wy cos wiecie hmm?

NO DOBRA TROSZKE NADROBIŁAM PISANIE.

[ Dodano: 2008-06-02, 22:19 ]
A ja mogę sie pochwalić że Olo też już twardo stoi na nóżkach i nawet próbuje skakać :ico_brawa_01: ale oczywiscie trzeba go podtrzymywać, dziś kupiliśmy mu sandałki z usztywnianą piętą i widze że takie butki dużo dają dziecku (nie stoi jak baletnica na palcach :-D )
Próbowałam go dziś postawić w łózeczku ale on chyba jeszcze nie bardzo kapuje że musi się trzymać bo obiema rękami walił o ściane i gdyby nei moje podtrzymujące go ręce to dawno wyrżnąłby orła.
Sorki ale chyba już sobie dzisiaj te fotki daruje, spadam pod prysznic a potem do łózia. Jutro znowu do pracy, nabliższy wolny dzien to czwartek, a więc ..... byle do czwartku :ico_oczko:

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

03 cze 2008, 09:43

Ja smaruje Olka 30 i wydaje mi sie że to takie minimum. Chcialam kupić mu z Nivei ale w drogerii mleczko dla dzieci z filtrem 50 kosztowało 42zł (powariowali!!!!!!!)
Ja chciałam kupić dla małego tez krem z filem to u mnie w aptece malusieńka tubka kosztuje 49 zł i powiedziała mi aptekarka że te wszystkie kremy z filtrami wcale nie są testowane na dzieciach i nie wiadomo czy żeczywiście będzie działać tak jak na dorosłych.Narazie smaruje go kremem na każdą pogodę i wychodzę z nim tylko rano i popołudniu kiedy słonko jest mało uciążliwe.

Aha w piątek oprócz przygody z tym długim gadem mieliśmy przygode z kleszczem. Okazało się przy kąpaniu że Oluś ma kleszcza wbitego w ramie.
UUUUUUUUU współczuję.Ale dobrze , że usunęła go pielęgniarka.I rzeczywiście jeśli nie ma rumienia to jest ok.Ja kiedyś nie było roku rzebym nie miała "kolegi w sobie" :ico_haha_01: Jak byłam młodsza często chodziłam na jagody i na grzyby(na te drugie uwielbiam)Jednego roku miałam ich 5.Rumień był ale kto by sie tym przejmował.Może zrobię testy w tym roku na boleriozę bo możliwe że ją mam tylko jest utajniona.U mojego teścia pojawiła sie 2 lata temu .Lekarze stwierdzilii że albo to jest po kleszczu którego miał kilka lat wczesniej lub od mleka zakarzonej krowy.Ale jaja co :ico_brawa_01:

Filmiku ze śpiewającym Benkiem raczej nie wkleje na forum bo nie wiem jak :ico_haha_01:

:ico_prezent: :ico_buziaczki_big: dla Szymonka

Awatar użytkownika
Dominisia
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1599
Rejestracja: 03 maja 2007, 12:45

03 cze 2008, 12:54

Hej!
U nas znowu upal... Juz by sie deszczyk przydal taka duchota jest. Zabralam sie za porzadki, pomylam juz wszystkie okna, zalaczylam firany do prania i lece szorowac lazienke poki Jasiek spi.
Humorek mam zwalony. Krzysiek mial wczoraj wypadek. Cale szczescie jemu ani nikomu innemu nic sie nie stalo ale auto rozwalone poszlo na warsztat. Wina Krzyska. Nie zuwazyl goscia ktory wyjezdzal z takiej malej bocznej uliczki po prawej stronie. Ciesze sie ze mezulec caly, ale ciagle o tym mysle :ico_noniewiem:

Ulamisiula jezeli chodzi o nas to mamy dwa zebiska na dole, jedyneczki oczywiscie
Dominisia, kij w oko, sama zamawiam smoczki dla Jasia, bo mi sie spieszy
No i tak trzeba byla od samego poczatku :)
A teraz króciutka relacja z Wrocławia
No krociutka to ona na pewno nie byla :-D Ale super sie czytalo i ciesze sie ze wycieczka sie udala, ja nigdy jeszcze nie bylam we Wroclawiu, ale jak moja siostra przeprowadzi sie do Klodzka to pewno sie wybiore bo bedzie po drodze :)
Co do kleszcza, to ja mialam kilka lat temu, mama probowala mi go wyciagnac, wtedy jeszcze nie wiedzialysmy, albo ie bylysmy pewne ze to jest to, no i polowa kleszcza zostala w moich plecach. Do dzis ie zapomne jak mi pozniej chirurg go wycigal, taka wielgachna igla, bolalo jak cholera. Nie wiem czy w Norwegii sa jakies szczepienia, ale sie zapytam, bo w koncu domek mamy pod samym lasem wiec ryzyko duze.

eSKa
4000 - letni staruszek
Posty: 4196
Rejestracja: 10 mar 2007, 20:17

03 cze 2008, 16:28

dobrze , że usunęła go pielęgniarka.I rzeczywiście jeśli nie ma rumienia to jest ok
Kleszcza usunął mężuś ale najpierw dzwonilismy po instrukcje do pielegniarki :ico_oczko:

a tak woogóle to czemu tu takie pustki???? czyżby wszystkie wygrzewały ciałka na słoneczku :ico_oczko:
ja po pracy gotuje obiadek ale też zaraz zmykam na ogródek z Olusiem :ico_brawa_01:

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

03 cze 2008, 17:53

U mnie dziś dzień do d.....................Benek sam ustał w łóżeczku :ico_brawa_01: kilka razy ale za ostatnim nie utrzymał równowagi i uderzył bródką o łóżeczko.Ma teraz na twarzy czerwoną plamkę.Teraz to się cieszę że nie ma ząbków bo by je sobie wybił.
Na dodatek gdy go uspokajałam spaliły mi sie gołąbkii cały garnek :ico_placzek:
Dobrze że jeszcze wątróbka była w zamrazarce :ico_haha_02:

Benek dzis w nocy budził sie co kilka minut z wielkim płaczem.Musiałam go nosić na rekach by sie uspokoił.Chyba znowu ząbki dają o sobie znać.
A swoją drogą to ten mój synalek szybko zaczyna działać.Wczoraj sam ustał przy fotelu, dziś w łóżeczku i dzis przez kilka sekund stał sam na podłodze jak sie po mnie wspinał.Zobaczymy co zrobi jutro :ico_brawa_01:

eSKa
4000 - letni staruszek
Posty: 4196
Rejestracja: 10 mar 2007, 20:17

03 cze 2008, 18:42

Ulamisiula biedny Benio :ico_olaboga: czyli pierwszą katastrofe ma za sobą. Olek już też zaliczył upadek który zakończył się rozwaloną wargą. Niestetyto dopiero początek takich wypadków.
I szkoda tych twoich gołąbków mniam mniam, za mną już chodzą od jakiegoś czasu ale nie chce mi się robić :ico_wstydzioch:
A swoją drogą to ten mój synalek szybko zaczyna działać.Wczoraj sam ustał przy fotelu, dziś w łóżeczku i dzis przez kilka sekund stał sam na podłodze jak sie po mnie wspinał.
Ja też ostatnio z dnia na dzień widze jakies postępy, małe bo małe ale są :ico_brawa_01: Jak na razie o samodzielnym staniu nei ma mowy :ico_oczko: O wspinaniu też nie mamy co gadać bo Olek leń jakiego świat nie widział. On jak cos chce to tylko warczeć umie ale żeby sam coś zrobić w tym kierunku to zapomnij. Jemu najlepiej wszystko pod nos podstawić.

mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

03 cze 2008, 18:51

Hej laseczki,

U nas skwar i po spotkaniu w szkole dotyczacym mojego kursu, mezu nas zawiozl do parku i sam wrocil do pracy i siedzialysmy tam do 17.00 gdy po nas przyjechal. W cieniu bylo przecudownie, no i towarzycho przednie :-)

Ulamisiula, brawa dla Benia za tak wielkie postepy a filmik to mozesz wgrac na You Tube i dac nam linka :-D
Krzysiek mial wczoraj wypadek.
Ale mezy ci niespodzianki serwuje :ico_olaboga: ale cale szczescie ze nic nikomu nie jest.... :ico_sorki:
ja nigdy jeszcze nie bylam we Wroclawiu, ale jak moja siostra przeprowadzi sie do Klodzka to pewno sie wybiore bo bedzie po drodze :)
:ico_szoking: ale extra, moi rodzice mieszkaja 14 km od Klodzka :ico_brawa_01: Cos czuje ze te okolicznosc wykorzystamy :ico_haha_01:

Ja kleszcza nigdy nie mialam, nie wiem nawet jak dziadostwo wyglada. Czytalam ostatnio duzo na ten temat, pytalam nawet tu Was, pamietacie? I zdecydowalam ze nie bede dziewczyn szczepic, gdyz prawdopodobienstwo dostania zapalenia mozgu jest tak male ze naprawde nie powinno nam spedzac to snu z powiek. A poza tym wypatrzylam taki srodek z Ziaji na allegro przeciwko ukaszeniom kleszczy, komarow, meszek itp , za jakies grosze dla dzieci od pierwszego miesiaca zycia chyba, wiec kupie i jak bede chodzic gdzies w las to bede dzieci smarowac i juz :-)
Na dodatek gdy go uspokajałam spaliły mi sie gołąbkii cały garnek
oj ale szkoda :-( ja kilak razy spalilam makaron i ryz ale to nie taka wielka strata jak z golabkami. No i oczywiscie biedny Benio :-(

A, i mam pytanko, ile pija wasze dzieci w ciagu dnia? Oprocz mleka, chodzi mi o wode ...

eSKa
4000 - letni staruszek
Posty: 4196
Rejestracja: 10 mar 2007, 20:17

03 cze 2008, 20:56

ile pija wasze dzieci w ciagu dnia? Oprocz mleka, chodzi mi o wode ...
wiesz że nawet dokładnie nie wiem, ale tak na oko to w ciągu dnia koło 100ml Olo wypije, mam na myśli te ostatnie upalne dni. A ile powinny pić??

a ja tak sie wkurzyłam bo wkleiłam wam duzo fotek i wszystko szlag trafił bo wystąpił błąd :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: a oczywiscie tego nie zapisałam i znowu musze od początku :ico_zly:

[ Dodano: 2008-06-03, 21:21 ]
W ogrodzie japońskim
Obrazek

rodzinka w komplecie
Obrazek

Obrazek

ciekawski Olek
Obrazek

zdjęcie a'la Szymuś
Obrazek

Przy fontannie na wrocławskim rynku
Obrazek

pierwsze próby stania
Obrazek

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość