Cześć Słoneczka, ja własnie weszłam do domu, ledwo przyczłapałam. Załatwiłam wizyte u ginki, byłam w dziekanacie swojej szkoły, w banku i w sklepie, jestem tak słaba że nie mogłam do domu doczłapac
gardło nadal szaleje na maksa, bez lekarza sie jednak nie obejdzie tylko lekarka której ufam jest dopiero w czwartek lub poiatek, poza tym jest dwóch starych dziadków do których nie pójde bo na babach w ciąży sie znaja jak wilk na gwiazdach
co do wizyty to serducho mojego Cudzika biło sliczniusio, mam 2 kg do przodu w ciągu 4 tyg. więc nadal "książkowo"- moja waga widocznie popsuta skoro nie pokazywała wzrostu żadnego
pani ginka mnie nastraszyła że jak nie dam rady łykac zelaza a bedę miec anemie to mi przepisze zastrzyki w pupe a po nich zostaja plamy żółte- ciemne na zawsze ponoć, o mamusiu, ja nie chcę!
mojamaja.corcia, z tymi nerkami dzidzi to sie nie zgodze do konca bo kilka razy w gazecie się spotkałam ze powinny być widoczne i nawet na stronie pampresa jest zdjecie z usg i zaznaczone dwie plamki- jako zdrowe nerki, więc nie wiem. Jak bede u tego prywatnego za tydzien lub dwa na usg to go zapytam