Hej dziewczyny!
Wałśnie wróciłam ze szpitala. KTG w sumie nie pokazalo rewelacji, tzn. pod koniec pomiaru, jak mi już mieli odłączać sprzęt, to nagle brzusio stwardniał mi bardzo a na wyświetlaczu pojawił się wynik 73-78. A prawie przez cały czas jak leżałam, to było w granicach 14-25. Czyli potwierdziło się, to, co pisała Anuszka, że to są te skurcze. Boleć mnie nie bolało, raczej taki ucisk czułam w brzuchu i tak, jakby mi coś dzidzię pchało w dół. No ale większego porównania niestety nie mam, bo zaraz przyszła pielęgniarka i mnie odłączyła nie patrząc na wydruk.
Jutro po 14-tej znów mam się pojawić na KTG... No i gin ma mnie też zbadać jakie tam już jest to rozwarcie. Śmiałam się dzisiaj do mojego męża, że może ja sobie tak chodzę, chodzę, a okaże się, że mam juz 7 cm rozwarcia... :)))