Po długiej nieobecności melduje sie na posterunku...
i po kolei :
bardziej lubie świeta bożego narodzenia, a w tym roku wielkanoc bedize dla mnie wyjatkowo trudna bo moi rodzice jada na wycieczke i ja z malzem pojdziemy do tesciow
Jesli chodzi o wielki swiat: to Jana Pawła II miałam 1 metr od siebie, ale tak mnie wmurowało (łzy mi ciekły), że zapomniałam że mam aparat i żadnej fotki nie strzeliłam,
kiedyś siedziałam w klubie gdzie grali muzykę na żywo: i powiedziałam do koleżanki: Patrz jak ten koleś wymiata na gitarze dziwne, że żadnej kariery nie zrobił ; ona popatrzyła na mnie jak na wariata i powiedziała, ze to gitarzysta Dżemu
nie wiem dlaczego nie poznałam
Kiedyś Kaczmarski grał super koncert we Wrocku, był wieczór a jak zaśpiewał Mury to cała publika śpiewała i miała uniesione zapalniczki w rekach. Niezapomniane przezycie przynajmnie dla mnie....dostałam się za kulisy, dzięki mojemu małżowi i nawet autograf wydębiłam.....
Chwilowo wiecej nie pamietam....