Hej
Ja jeszcze przed ściaganiem szwów, troche sie boję, bo coraz bardziej boli, a raczej piecze, ale mam nadzieje, ze po bedzie lepiej
Co do nacięcia to ja wiedziałam ( i widziałam) kiedy byłam nacinana, czułam, ale w ogóle nie bolało (przy parciu to pikuś), a rozerwania to w ogóle nie poczułam
, za to naciks lekarza na brzuch oj tak
, ale i wielka ulgę jak malutka juz była na zewnątrz. w ogóle te skurcze pod koniec, jak mała wpychała sie w kanał rodny były dla mnie gorsze niz te parte, normalnie czułam jakbym kupę chciała zrobic, jakos inaczej to sobie wyobrazałam, dlatego też uważam, że nie ma co sie bronic przed lewatywą, mi zrobili, ale mnie juz rano w domu przeczyściło tak konkretnie, ze właściwie nie była mi potrzebna.
Co do pieluszek to ja już druga pakę kupiłam od 2-5 kg (pampers) i tak wydaje mi się, że sa duże (a Pola przeciez nie taka mała), i czsami kupa i siku potrafi sie wylac
Właśnie sie zastanawiałam, nad jakimis innymi, ale nie wiem, czy są jakies lepsze.