jak kiedys pojade do wrocławia to musimy sie spotkac na kawe, albo zapraszam do Krakowa- tak mnie naszło jakoś.Kasia- ja też mam sandałki 19 z usztywnianą piętka, z Bartka ale na Tosie są za duże.
A mecz wczoraj to myślałam, że się wściekne, najpierw byąłm nastawiona,ze na pewno przegrają po pierwszych 15 minutach, a jak już się cieszylliśmy że wygrają to ten durny sędzi zrobił cos takiego- dziś w RMFie slyszałam, ze juz nie ma po co wracac do pracy do angli za takie sędziowanie, ale nam to niespecjalnie pomoże.
A dziś o 11.30 egz, oczywiście żadna babcia nie ma czasu zostać z Tosią bo wszystkie mają coś wazniejszego, więc poprosiłam koleżanke o pomoc, przyjdzie pod budynek i weźmie Tosie na spacer na te 1,5h- normalnie super że się zgodziła mi pomóc.
będziesz super kierowcą...wszystko wymaga czasu
a tam zawalili mnie tona dokumentów i masakra,paruje mi mózg już.Dobra to ja idę czytać zaległości 
...ale czas leci
