Dziewczyny ja Was podziwiam...Ja nie mam na NIC sily:( Nie dalabym rady umyc okien.Wogole nie wiem co sie ze mna dzieje.Dzisiaj poszlam z mama na zakupy.Co prawda dalej niz zazwyczaj bo wybralysmy sie na rynek po swieze owoce i warzywa.
Juz w polowie drogi powrotnej zaczelo sie ze mna cos dziac.
Potem weszlam do takiego malego sklepiku,zrobilo mi sie slabo.
Poczulam fale goraca,ktora szla od brzucha do glowy,nagle serce zaczelo walic jak szalone,zawroty glowy,mroczki przed oczami...Boziu,myslalam ze zemdleje.Po chwili mi przeszlo,niestety nie na dlugo.Do tego wszystkiego doszly mi mdlosci,myslalam ze zwymiotuje.Nie wiem jak doszlam do domu...Biedna moja mama byla przerazona.
Dlugo nie moglam dojsc do siebie...
Teraz nie rusze sie sama na zakupy...Takie rewelacje mialam po raz pierwszy.
Przeraza mnie to,bo kurcze troche jeszcze przedemna.
Dzisiajszy dzien praktycznie przelezalam.Mama zrobila obiad................
A najlepsze jest to,ze mala caly czas mnie tak kopala ze szok.
Chcialabym urodzic przed wyznaczonym terminem,ale teraz boje sie ze moze to nastapic zbyt szybko.A rego bym nie chciala.
Delfi-dzieki kochana............
[ Dodano: 2008-06-14, 19:54 ]
A co do czopa,to mimo ze jestem mama 2 chlopakow.Nie mam zielonego pojecia jak wyglada czop
Prawdopodobnie w obu przypadkach odszedl krotko przed porodem.Wiec nie pomoge w tej kwestii.
[ Dodano: 2008-06-14, 20:08 ]
Weszlam na czerwcowki,luknac co tam u nich slychac.
Janoszka dzisiaj o 13.30 urodzila silami natury corunie
3600g,dl.57 cm.