teraz ja muszę się pożalić,
w piątek mąż miał jeszcze urlop więc mogłam z nim Jasia zostawić i poszłam do lekarza załatwić skierowanie na drugą dawkę szczepienia przeciw ospie,
ale nie udało się w aptece załatwić szczepionki w tym dniu, dopiero dziś,
poszłam więc z Jasiem i z tą szczepionką ale się okazało że skierowanie ważne tylko jeden dzień i muszę iść do lekarki, żeby zmieniła datę,
chciałam wejść do lekarki z którąś pacjentką, ale z jedną już wchodził ktoś więc mnie nie chcieli puścić tylko musiałam czekać aż ktoś następny będzie wchodził, siedziałam 45 min, Jaś zaczął się neicierpliwić, to jedna pani tylko zapytała czy on jeszcze mówić nie umie - ja że nie - a ona na to - to ile on ma - ja na to że rok i 8 miesięcy, a ona zdziwiona, bo na starszego wygląda. Oczywiście same starsze panie schorowane tam były dlatego mi łaskę zrobiły z tym przepuszczeniem.
A najlepsze że jak weszłam do gabinetu - powiedziałam o co chodzi - to lekarka na to, że ona nie ma czasu ze nie moze mnie przyjać zebym jutro przyszła,
ja na to że to tylko zmiana daty i jej chwilę zajmie a tak to znowu będę musiała się jutro tu naczekać z dzieckiem bo nie mam go z kim zostawić,
ale ona nie i już
a to co na tłumaczenie poświęciła to by 3 razy mi tę datę zmieniła,
a mi aż tam łzy przy niej zaczeły płynąć,
pierwszy raz mi się zdarzyło że przy obcej osobie się poryczałam, ale taka byłam rozżalona...
[ Dodano: 2008-06-16, 16:25 ]
przeczytałam że Mazi córeczka się boi gołych facetów i się uśmiałam zawsze humor mi poprawicie dziewczyny