witam.Pustki tutaj...
Mamy problem,chcieliśmy lecieć do polski w licu a tu bilety masakrujące,na same bilety ok 2 tyś zł na tydzień! Dla mnie to tragedia.Nie wiem co zrobimy a szkoda,bo Zuza tak tęskni no i my też i kupa spraw tam do pozalatwiania
a pochwalę się,że za tydzień Gabi kończy 2 latka ale wogóle nie mam pomysłu
Gabi fajnie juz mówi,powtórzy wszystko,składa do siebie wyrazy tak że pomału zdania wychodzą.Cieszyłam się że nie robi w pieluchę ale teraz wstaję w nocy nie dosyć że do butli,bo jeszcze 2 lub 3 zjada przez noc
to jeszcze muszę ją wysadzać ze 2 razy...padam na pysk.
Zuza miała anginę ropną ale pomogły znowu bańki o beszlo się bez antybiotyku,od felernego chorowitego listopada radzimy sobie bez antybiotyków,Zuza choruje mniej i szybciej jej mija jak coś.Ale zawsze stawiam bańki.
Zuza chodzi do szkoły,narazie tak jako dochodząca więcej na blogu
http://www.naszecoreczki.aledzieci.pl i fotka tam jest.Jeszcze od września chcemy ją dać do polskiej szkoły w soboty są zajęcia,wtedy ma normalne śwadectwo i jak wócimy kiedyś do polski to zacznie z rówieśnikami a nie od pierwszej klasy,nie bedzie do tyłu.Ta jej szkoła to typowa angielska z tym że katolicka,czyli mają komunie i przygotowania do nich
bo w protestanckich nic z tych rzeczy dlatego nie chcieliśmy do takiej jej dać.Muszę dojeżdzać 2 atobusy do szkoły 2 spowrotem później znowu 2 po nią i 2 spowrotem...chcemy się przeprowadzić,bliżej szkoły ale że tam nienajleprza dzielnica a i szkoła mało estetyczna...nie żebym jakiś dziwoląg była ale serio,puszki od piwa na boisku i papierochy wśród licznych śmieci to juz przesada...to będziemy szukać domu w całkiem innej okolicy,gdzie też jest szkoła katolicka ale ładna i czysta i okolica bezpieczna...to wszystko nas kosztuje kupe nerwów no i kasy niestety też pójdzie...narazie zaskórniaków nie odłożymy...i jeszcze ten wyjazd do pl...no ciekawe...
We wtorek mamy wizytę w klinice neurologicznej,pierwszą od kąd tu jesteśmy bo tak długo się czeka,zobaczymy co zrobią,jakieś badania co dalej,Zuza od ok roku nie miała ataku,idzie ku leprzemu,może wyzdrowieje,to bardzo śmiałe ale takie moje ciche marzenie.Gabi ok ,atak nigdy później się nie powtórzył i oby już tak zostało
Strasznie haotycznie piszę bo tyle tego i tak dawno nie pisałam,ze nie umiem sie nagadać
Najśmieszniejsze to,że tu takie pustki i pewnie nikt nawet nie czyta ale chociaż się wygadam
Duże buziaki dla was i waszych dzieciaków!